Jak Szwecja upora się ze skutkami polityki "otwartych drzwi"? "Poszczególne grupy tworzą getta, nie asymilują się"
Gośćmi red. Marcina Bąka w popołudniowej rozmowie Telewizji Republika byli dr Agnieszka Kamińska z Polskiego Radia 24 oraz Jarosław Wydra z Radia Warszawa. – Rządy poszczególnych państw zachodnich muszą brać pod uwagę nastroje, jakie zaczynają panować. Ludzie się obawiają – wskazała dr Kamińska.
W Szwecji dobiegły końca wybory parlamentarne i samorządowe, które, zdaniem wielu analityków mogą w znacznym stopniu zmienić scenę polityczną w kraju. Według exit polls, czyli sondaży przeprowadzanych przed lokalami wyborczymi, wybory wygrała koalicja partii centro-prawicowych, zdobywając 39,6 procent głosów. Tuż za nim jest koalicja socjaldemokratów i Zielonych z poparciem sięgającym 39,4 procent, a trzecie miejsce zajęło skrajnie prawicowe, antyimigranckie ugrupowanie Szwedzcy Demokraci, ktore zdobyło 19,2 głosów.
Red. Bąk wskazał, że ostatnie wybory pokazały przebudzenie się z letargu szwedzkiego społeczeństwa. Polityka otwartych drzwi, realizowana przez Szwecję, zbiera żniwo. Jak do sytuacji odnieśli się goście?
– To pewna tendencja. Podobnie było w Niemczech. Świadczy to o tym, że rządy poszczególnych państw zachodnich muszą brać pod uwagę nastroje, jakie zaczynają panować. Ludzie się obawiają – rozpoczęła Dr Agnieszka Kamińska.
– Nastroje już się zmieniły; są obecnie antyimigranckie. Kwestia imigrantów musi pojawić się przy tworzeniu nowego rządu (przyp. red. w Szwecji). Jest równie ważna dla społeczeństwa. Pytanie, co wydarzy się po wyborach. Ani pierwsze, ani drugie ugrupowanie nie chce tworzyć koalicji. Ciekawe, jakie propozycje pojawią się na stole – wskazał Jarosław Wydra.
– Tęgie głowy zastanawiają się, jak poradzić sobie z sytuacją panującą na ulicach Szwecji. To podobny problem, jak w Niemczech czy Francji. Poszczególne grupy tworzą getta, nie asymilują się – wskazał gość, przywołując sceny agresji na ulicach szwedzkich miast.
– Szwedzi będą podobny problem jak i Niemcy. Programy integrowania imigrantów z kulturą niemiecką nie powiodły się. Niejedna firma przebierała nogami, widząc nadchodzące dotacje. Niestety na planach się skończyło – przypomniała o niezrealizowanych planach w Niemczech dr Agnieszka Kamińska.