Izraelski gabinet bezpieczeństwa upoważnił trzyosobowy gabinet wojenny do podjęcia decyzji o odpowiedzi na atak Iranu – podała stacja CNN, cytując izraelskie źródło. Władze USA chcą, by Izrael uprzedził je o ewentualnym odwecie. W skład gabinetu wojennego wchodzą premier Benjamin Netanjahu, minister obrony Joaw Galant i polityk opozycji Beni Ganc.
Zostali oni upoważnieni do podjęcia decyzji o odpowiedzi na atak, w ramach którego – według izraelskich sił zbrojnych - z Iranu wystrzelono w kierunku Izraela ponad 200 „zagrożeń”, w tym dronów i pocisków balistycznych.
Minister obrony USA Lloyd Austin w czasie rozmowy telefonicznej z Galantem poprosił go, by Stany Zjednoczone zostały uprzedzone o jakiejkolwiek odpowiedzi na irański atak – podała CNN, powołując się na amerykańskie źródło.
Netanjahu ogłosił wcześniej, że Izrael jest gotowy na bezpośredni atak Iranu i odpowie na niego tym samym. „Jeśli ktoś nas skrzywdzi, skrzywdzimy jego” - stwierdził.