Irańczycy „fetowali” atak na Izrael, a potem ustawili się przed... stacjami z paliwem

Tysiące ludzi wyszły na ulice największych miast Iranu, by wyrazić poparcie dla bezprecedensowego ataku na Izrael – podała Agencja AFP, a co cytujemy za wpolityce.pl. W Teheranie wznoszono hasła „śmierć Izraelowi” i „śmierć Ameryce”.
Jak podaje portal, manifestanci mieli ze sobą flagi Iranu i libańskiego Hezbollahu, wspieranego przez to państwo. Niektórzy pokazywali portrety generała Kasema Sulejmaniego, dowódcy sił specjalnych, zabitego w 2020 roku w amerykańskim uderzeniu w Iraku.
Władze Iranu, w tym najwyższy przywódca ajatollah Ali Chamenei, zapowiadali „ukaranie” Izraela za przeprowadzony na początku kwietnia ostrzał irańskiego konsulatu w Damaszku, w którym zginęło kilku irańskich oficerów.
Według AFP na Placu Palestyny od kilku dni wisiał baner, zalecający Izraelczykom po hebrajsku, aby „schronili się”. W nocy odsłonięto nowy mural, przedstawiający rozdartą flagę Izraela i groźbę: „następne uderzenie będzie brutalniejsze”.
Krótka demonstracja miała miejsce również przed ambasadą Wielkiej Brytanii. Iran, co przypomina w.polityce.pl, nie utrzymuje relacji dyplomatycznych z USA i Izraelem.
Według portalu Times of Israel w niedzielę nad ranem przed stacjami benzynowymi w Teheranie ustawiały się długie kolejki, co świadczy o zaniepokojeniu potencjalnym odwetem Izraela za sobotni atak.
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Najnowsze

Politycy od Tuska lajkują fejkowe konto nowego rzecznika rządu, na którym obrażani są wyborcy PiS

Burzliwa „Agora Klarenbacha”! Dyskusja o wyborach i zagrywkach władzy

Wiemy, co odróżnia Warszawę od innych stolic europejskich
