Jak donosi „Time”, Rex Tillerson, sekretarz stanu USA, oskarżył Iran o „ciągłe alarmujące prowokacje, mające na celu destabilizację krajów Bliskiego Wschodu”. Administracja Trumpa zapowiedziała zdecydowany przegląd polityki Białego Domu wobec Teheranu.
Przegląd polityki USA wobec Iranu ma przede wszystkim dotyczyć porozumienia w sprawie programu atomowego z 2015 r., ale też zachowań i działań Iranu w swoim regionie, głównie w Syrii, Iraku, Jemenie oraz Libanie. James Mattis, sekretarz obrony USA, podczas wizyty w Arabii Saudyjskiej również podkreślił, że zatrzymanie destabilizującego wpływu Iranu pomogłoby zakończyć konflikt w Jemenie.
Choć administracja obecnego prezydenta USA podkreśla, że jak dotąd Iran wypełnia zobowiązania wynikające z porozumienia nuklearnego, lecz pojawiły się poważne obawy, że wspiera terroryzm. Mimo wszystko Rex Tillerson zaznaczył, że porozumienie nuklearne z 2015 r. nie osiągnęła swojego celu, jakim jest likwidacja zagrożenia atomowego ze strony Teheranu.