Francuskie władze zaapelowały do Izraela o "zachowanie powściągliwości" wobec Strefy Gazy w związku z wystrzeliwaniem stamtąd w stronę Izraela pocisków rakietowych przez bojowników radykalnego palestyńskiego Hamasu. Paryż potępił praktyki Hamasu.
Z takim apelem we francuskich mediach wystąpił minister obrony Jean-Yves Le Drian.
Przede wszystkim wezwał on strony konfliktu do zawarcia "natychmiastowego rozejmu".
"Potępiamy wystrzeliwanie przez Hamas pocisków rakietowych skierowanych przeciwko izraelskiej ludności cywilnej, ale zwracamy się również do Izraela o zachowanie powściągliwości w swej reakcji (wobec Strefy Gazy), a zwłaszcza o poszanowanie prawa międzynarodowego i zapewnienie, że zostanie oszczędzona ludność cywilna" - powiedział Le Drian telewizji iTele, rozgłośni Europe 1 i dziennikowi "Le Monde".
"Sytuacja jest wyjątkowo napięta" - ocenił francuski minister, przestrzegając stronę izraelską i palestyńską przed eskalacją przemocy.
Według danych agencji AFP, podczas trwającej już szósty dzień ofensywy izraelskie siły powietrzne dokonały ponad 1300 ataków na cele Hamasu w Strefie Gazy, w których śmierć poniosło 165 Palestyńczyków, a kilkuset zostało rannych; są to głównie cywile.
W tym samym czasie ze Strefy Gazy w kierunku Izraela zostało wystrzelonych ok. 800 pocisków rakietowych, z czego 127 zostało przechwyconych w powietrzu i zniszczonych przez system obrony przeciwrakietowej Żelazna Kopuła. Wskutek tych ostrzałów nikt nie zginął, około 10 osób zostało rannych, w tym dwie poważnie.