Wulkan Turrialba, o wysokości 3340 metrów nad poziomem morza, położony w centralnej części Kostaryki, rozpoczął w piątek wieczorem silną erupcję. Do atmosfery trafiły olbrzymie ilości pyłu i popiołów, niesione wiatrem przedostały się aż o 30 kilometrów, do stolicy kraju.
W San Jose, stolicy Kostaryki, pył wulkaniczny znacznie ograniczył widoczność i pokrył grubą warstwą budynki i samochody, w powietrzu zaś wyczuwalny jest zapach siarki. Pyły i popioły wznosiły się na wysokość ponad 3 kilometrów.
W stolicy Kostaryki i pobliskich miastach, zamknięto większość szkół, a do szpitali zgłaszają się pacjenci, skarżący się na problemy z oddychaniem i schorzeniami skóry, które są rezultatem toksycznego wpływu gazów i pyłów wulkanicznych. Ponadto władze rozważają zamknięcie międzynarodowego lotniska w San Jose.
Według ekspertów jest to największa erupcja tego wulkanu od sześciu lat.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Lawiny błotne na Sri Lance. Kilkanaście ofiar śmiertelnych, ponad 200 rodzin zaginęło