Dziecko nie mogło korzystać z placu zabaw – teraz dostanie odszkodowanie
„Wydany na Sycylii bardzo surowy zakaz zabawy pod gołym niebem podczas lockdownu z powodu pandemii Covid-19 był nielegalny. Dziecko, którego rodzice wystąpili do sądu przeciwko temu rozporządzeniu, ma dostać odszkodowanie” - orzekł sąd administracyjny na włoskiej wyspie.
Rodzice chłopca zaskarżyli rozporządzenie wydane w kwietniu 2020 roku, a więc na początku pandemii przez ówczesnego gubernatora wyspy Nello Musumeciego, który jest obecnie ministrem do spraw Obrony Cywilnej i polityki morskiej.
Agencja Agi przypomniała, że szef władz Sycylii wydał wtedy zarządzenie bardziej surowe aniżeli ówczesny włoski rząd. Rada ministrów w Rzymie w dekrecie zabroniła aktywności motorycznej pod gołym niebem z zastrzeżeniem, że zakaz nie dotyczy wychodzenia, biegania i zabawy w pobliżu swojego miejsca zamieszkania. Na wyspie takiego wyjątku nie uczyniono, a władze zabroniły na pięć dni wychodzenia w tym celu nawet przed własny dom.
W rezultacie – stwierdził skład, który rozpatrywał sprawę wytoczoną przez rodziców 10-letniego wtedy chłopca - dużej części ludności na Sycylii, w tym dzieciom i młodzieży, narzucono obowiązek „bezwzględnego pobytu w domu", co można porównać do aresztu domowego.
Podkreślono zarazem, że sytuacja pandemiczna na Sycylii w chwili, gdy wprowadzono te surowe przepisy, była lepsza niż w innych częściach Włoch, co zaznaczał wtedy także ówczesny gubernator.
W przytoczonym orzeczeniu przypomniano, że władze regionalne mogły wówczas wprowadzać swoje przepisy, ale zawsze proporcjonalnie do faktycznego zagrożenia pandemicznego.
Chłopcu, którego rodzice zaskarżyli surowe rozporządzenie, nakazano wypłatę odszkodowania: po 200 euro za każdy z pięciu dni jego obowiązywania.
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Uprowadzili ich Rosjanie, teraz spotkali się z papieżem. "On dał nam do zrozumienia, że nas rozumie”
Wystawiono listy gończe za uczestnikami afery korupcyjnej na Ukrainie. Wśród ściganych jest współpracownik Zełenskiego
Najnowsze
Wystawiono listy gończe za uczestnikami afery korupcyjnej na Ukrainie. Wśród ściganych jest współpracownik Zełenskiego
Arent alarmuje: Jesteśmy w strefie wojny, a rząd nie panuje nad służbami
Czym ma być rzekome "weto marszałkowskie"? Czarzasty dalej brnie...