Samolot z 35 dyplomatami, których wydaliły władze USA wylądował w nocy na lotnisku w Moskwie – informuje portal Wirtualna Polska.
Przypominamy, że dyplomaci mieli 72 godziny na opuszczenie kraju. Zostali wydaleni w ramach sankcji za rzekomą ingerencję Rosji w wybory prezydenckie w USA. Z dyplomatami Stany Zjednoczone opuściły ich rodziny. To łącznie 96 osobowa grupa. Po dyplomatów przylecial Ił-96 należący do prezydenta Władimira Putina.
Sankcje i późniejsze wydalenie dyplomatów to następstwo oskarżeń pod adresemKremla o ingerencję w listopadowe i nękanie amerykańskich dyplomatów w Rosji przez jej służbę bezpieczeństwa i policję.
Odchodzący prezydent Barack Obama, o swojej decyzji poinformował w czwartek. Amerykańska administracja podejrzewa tych dyplomatów o działalność wywiadowczą pod przykrywką działalności dyplomatycznej. Nałożone sankcje dotyczą m.in. na Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB) i Główny Zarząd Wywiadowczy Sztabu Generalnego (GRU).