Paryż postanowił wydalić dziś 35 rosyjskich dyplomatów, poinformowała agencja AFP za źródłem zbliżonym do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Taki sam krok w przypadku 40 dygnitarzy z Moskwy wykonał Berlin. Niemiecki rząd podjął ponadto decyzję o zwiększeniu wsparcia dla sił ukraińskich i wzmocnieniu wschodniej flanki NATO.
„Obrazy z Buczy dają świadectwo niewiarygodnej brutalności rosyjskiego przywództwa oraz tych, którzy postępują zgodnie z jego propagandą”, zakomunikowała szefowa dyplomacji Niemiec Annalena Baerbock
„Rząd federalny zdecydował zatem, że za osoby niepożądane zostaje uznana istotna liczba pracowników rosyjskiej ambasady, którzy tutaj, w Niemczech, działali każdego dnia przeciw naszej wolności i przeciw spójności naszego społeczeństwa” - oznajmiła minister.
Z kolei francuski MSZ oświadczył:
„Działania Rosji są sprzeczne z naszymi interesami bezpieczeństwa narodowego. To posunięcie jest częścią europejskiej inicjatywy”.