Ze względu na duże straty osobowe i brak znaczących postępów na wszystkich kierunkach działań Rosja zmierza, przynajmniej częściowo, do przekształcenia wojny w Ukrainie w przewlekły konflikt - napisał na Telegramie doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.
- Straty ludzkie i brak sukcesów na froncie są już trudne do ukrycia przed rosyjskim społeczeństwem. Dlatego władze Rosji zamierzają zmienić taktykę. Chodzi o zmniejszenie strat do akceptowalnego poziomu (z punktu widzenia propagandy) - tak, żeby codziennie nie ginęło kilkuset żołnierzy, w tym dowódców wysokiego szczebla - ocenił Podolak.
W ocenie doradcy prezydenta celem strony rosyjskiej będzie „maksymalne oczyszczenie zaplecza armii z niepożądanych elementów, stanowiących 90-95 proc. ludności cywilnej". Przejawami nowej taktyki mają być „częściowe okopywanie się Rosjan na zajętych pozycjach, a także koncentracja wojskowych sił i środków wokół dużych miast Ukrainy w celu wywołania tam masowych katastrof humanitarnych".
- Jest to absolutnie niedopuszczalny sposób prowadzenia walki, wyczerpujący prawnomiędzynarodowe przesłanki zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości - ocenił Podolak.