Africa World News przyznało Donaldowi Trumpowi tytuł człowieka roku 2020 za decyzje, jakie prezydent podjął wobec Afryki podczas swojej prezydentury w 2020 roku.
20 stycznia 2017 r., kiedy to prezydent Donald J. Trump został zaprzysiężony jako 45. prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki przez sędziego naczelnego Johna Robertsa, wielu nie wyobrażało sobie obecnej sytuacji na świecie. W swoim przemówieniu inauguracyjnym prezydent Trump powiedział, że zapewni Amerykanom pozycję ponad polityką.
- To, co naprawdę się liczy, to nie to, która partia kontroluje nasz rząd, ale to, czy nasz rząd jest kontrolowany przez ludzi - powiedział. - 20 stycznia 2017 r. zostanie zapamiętany jako dzień, w którym ludzie ponownie stali się władcami tego narodu - dodał.
Polityka zagraniczna wobec Afryki
"To, co uderza nas bardziej, to jego praktyczne podejście do spraw dotyczących ludzkości, zwłaszcza Afryki" - napisano w oświadczeniu od africaworldnewspaper.com.
We wrześniu 2017 roku, kiedy pertraktował z przywódcami dziewięciu państw afrykańskich, przedstawił swoją politykę zagraniczną na tym kontynencie. Uznał on sześć krajów afrykańskich za jedne z dziesięciu najszybciej rozwijających się gospodarek. Wśród kluczowych kwestii, które wymienił, znalazły się: wspólny dobrobyt, bezpieczeństwo, pokój i zdrowie. Dyplomaci uznali rozmowę z zachodnim przywódcą, jako "prostą i szczerą".
Polityki zagranicznej prezydenta Trumpa nie uważa się za promującą kolonializm i sadzącą neokolonialistów.
Afryka jako trudny grunt życia społecznego
"Przeszedł do historii jako ten, który chciał, aby Afryka rozwijała się we własnym tempie" - napisano w argumentacji przyznania nagrody Trumpowi.
Zmienił politykę imigracyjną, powstrzymując Afrykanów przed opuszczaniem ich źle zarządzanych krajów na bardziej zielone pastwiska.
Afryka jest miejscem, gdzie władza polityczna jest wykorzystywana do promowania bigoterii, nepotyzmu, tribalizmu i korupcji. Wykorzystuje się ją również do wywoływania wojen religijnych i etnicznych. Przykładowo Nigeria jest rzeźnią dla chrześcijan i rdzennej ludności w rękach napędzanych przez Fulaniego grup terrorystycznych. Jest też miejscem, w którym ludzie umierają z biedy pośród obfitości.
"Biorąc pod uwagę nieudaną politykę Afryki, złodziejstwo rządów, dyktaturę, zaakceptowaną biedę i drenaż mózgów, oświadczenie Trumpa jest wezwaniem do przebudzenia idiotycznych przywódców na kontynencie" - napisano.