Donald Trump oskarża "New York Times" o zdradę. Wiemy o co chodzi...
"Wirtualny akt zdrady wielkiej kiedyś gazety...", tak prezydent USA Donald Trump nazwał tekst w dzienniku "New York Times", w którym gazeta twierdzi, że USA przygotowują grunt pod ewentualne cyberataki na rosyjską sieć energetyczną jako ostrzeżenie dla Władimira Putina.
- Dacie wiarę? Upadający "New York Times" przedstawił właśnie historię, że USA znacząco nasiliły cyberataki na Rosję. To wirtualny akt zdrady ze strony wielkiej kiedyś gazety, która najwyraźniej desperacko poszukuje skandalu, jakiekolwiek historii, nawet jeśli okazuje się zła dla naszego kraju - napisał Trump na Twitterze w nocy z soboty na niedzielę.
Do you believe that the Failing New York Times just did a story stating that the United States is substantially increasing Cyber Attacks on Russia. This is a virtual act of Treason by a once great paper so desperate for a story, any story, even if bad for our Country.....
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 16 czerwca 2019
W dodatkowym wpisie prezydent Trump narzekał na "skorumpowane media", które "robią i piszą cokolwiek, bez zastanowienia się nad konsekwencjami". "To prawdziwi tchórze i bez wątpienia WROGOWIE NARODU!" - ocenił.
.....ALSO, NOT TRUE! Anything goes with our Corrupt News Media today. They will do, or say, whatever it takes, with not even the slightest thought of consequence! These are true cowards and without doubt, THE ENEMY OF THE PEOPLE!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 16 czerwca 2019
W artykule, który w internetowym wydaniu "NYT" ukazał się w sobotę, a w papierowym w niedzielę, "NYT" napisał, że "Stany Zjednoczone zaczęły z większym niż wcześniej nasileniem umieszczać w rosyjskiej sieci energetycznej i innych ważnych sieciach złośliwe oprogramowanie, które w razie potrzeby może zostać użyte do cyberataku na ten cel.
"NYT" wskazuje, że w administracji trwają spory o takie "skalibrowanie" odpowiedzi na rosyjskie cyberataki, by z jednej strony działały jako wiarygodne odstraszanie, a z drugiej nie spowodowały niebezpiecznej eskalacji napięć na linii Waszyngton-Moskwa.
Czytaj także: