Po wczorajszych zamachach w Stambule część lotnisk w Stanach Zjednoczonych zdecydowała się na zwiększenie patroli policji i dokładniejsze kontrole.
Jak podają media, dodatkowe patrole pojawiły się m.in. na lotnisku La Guardia i lotnisku im. Johna F. Kennedy'ego. Na razie nie ma informacji o zwiększonych kontrolach na lotniskach europejskich, w tym w Polsce.
Komentując wczorajszy atak, ekspert ds. bezpieczeństwa Dariusz Loranty, tłumaczył, że zwiększone środki bezpieczeństwa mają sens, ponieważ to właśnie dzięki nim, we wczorajszym zamachu nie zginęło więcej ludzi. – System bezpieczeństwa lotniska się sprawdził. Być może brzmi to okrutnie, ale prawda jest taka, że zamachowcy nie sforsowali drugiej strefy. Zdarzenie miało miejsce tuż przed systemem kontroli – mówił w TVP Info Loranty.
Wczoraj wieczorem na międzynarodowym lotnisku Ataturka w Stambule doszło do dwóch eksplozji i strzelaniny. Jak podają władze, co najmniej 36 osób zginęło, a blisko 150 zostało. Wśród ofiar jest wielu obcokrajowców, ale jak podało MSZ w Warszawie, nie ma Polaków. CZYTAJ WIĘCEJ
CZYTAJ WIĘCEJ:
Akcja terrorystów w centrum Brukseli. Udaremniono kolejny zamach?
