Administracja prezydenta Trumpa rozważa wszczęcia postępowania przeciwko Chinom w ramach amerykańskiej Ustawy o Handlu. Dotyczyć ma ono łamania przez Chiny prawa własności intelektualnej, w szczególności wymuszania transferu technologii. Sekcja 301 ustawy daje prezydentowi możliwość podjęcia działań odwetowych w przypadku stosowania nieuczciwych praktyk handlowych. Decyzja odnośnie wdrożenia procedury zapadnie 14 sierpnia.
W ramach rozwoju kraju chińskie władze przyjęły zasadę, iż przedsiębiorstwa dysponujące zaawansowanymi technologiami nie będą mogły prowadzić biznesu w Państwie Środka dopóki nie wejdą w spółkę z lokalnym partnerem, z którym podzielą się posiadaną wiedzą. Wśród korporacji funkcjonujących obecnie w Chinach, zmuszonych do przyjęcia narzuconych przez władze zasad, znajduje się czołówka przedsiębiorstw technologicznych USA. Intel współpracuje z dwoma chińskimi wytwórcami mikroprocesorów, przez co zyskał możliwość oferowania swoich produktów na chińskim rynku tabletów i smartfonów. Podobny układ zawarły m. in. IBM, ADM czy Qualcomm. Dzięki temu ogromny i chłonny rynek chiński, obecnie drugi pod względem wielkości rynek świata, stoi przed nimi otworem.
W praktyce spółki które zgodziły się na taki rodzaj współpracy liczą na to, że opracują nowe technologie zanim chińscy partnerzy zrobią użytek z przekazanej im wiedzy, stając się realną konkurencją na rynku. Z punktu widzenia Chin transfer technologii to ważny punkt prowadzonej od lat polityki gospodarczej.
Niepokój świata zachodniego odnośnie łamania przyjętych praktyk handlowych wzbudza także nowy plan rozwoju przemysłowego Chin. Jego celem jest uczynienie Państwa Środka globalnym liderem 10 kluczowych sektorów, m.in. zaawansowanych technologii, robotyki, nowoczesnego transportu szynowego, nowoczesnych materiałów czy produktów medycznych. Plan nosi nazwę „Made in China 2025”. Wybrane sektory otrzymają wsparcie finansowe od kontrolowanych przez rząd instytucji. Władze zapewnią także ochronę przed konkurencją.