Fatalne statystyki policyjne zdają się wskazywać, że Chicago staje się miastem, z którego lepiej jest wyjechać, gdyż skala przemocy staje się coraz wyższa. Populacja metropolii maleje drugi rok z rzędu, co potwierdzają dane United States Census Bureau (instytucja amerykańska odpowiedzialna za spis ludności). Ok. 89 000 tysięcy osób opuściło obszar metropolitalny Chicago w 2016 roku. Pytaniem kluczowym dla władz metropolii jest to, czy są to jedynie chwilowe zawirowania, czy może początek trendu wskazującego na stopniowe wyludnianie się tej metropolii.
Trudno będzie jednak nakłonić obywateli do pozostania w mieście, w którym jest coraz bardziej niebezpiecznie. Jest to szczególnie przykre biorąc pod uwagę wielką liczbę Polaków mieszkających w Wietrznym Mieście. Miasto w stanie Illinois jest drugim na świecie, po Warszawie, miastem pod względem liczby Polaków.
Biorąc pod uwagę statystyki policyjne widać, że przez Chicago przechodzi kolejna fala przemocy będąca najprawdopodobniej pokłosiem wojny gangów, które rozgrywają się na tle etnicznym. Być może jest to jedna z głównych przyczyn stopniowego wyludniania się miasta, uważanego za jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc w Ameryce.
Tymczasem wydawało się, że najgorszy okres w zakresie ilości popełnianych zbrodni Chicago ma już za sobą (lata 1970-2000), jednak w ostatnim czasie liczba przestępstw ponownie zaczęła wzrastać. Już w styczniu 2016 roku odnotowano najwyższą liczbę zabójstw od 16 lat, gdyż było 51 zabójstw oraz 292 rannych. Ale już rok później, w styczniu 2017, ta liczba znów wzrosła, a w Chicago dokonano 52 zabójstw, a statystyki policji dodatkowo mówią o 300 rannych. Cały rok 2016 zamknął się liczbą 760 zabójstw (więcej niż Nowy Jork i Los Angeles łącznie, znacznie więcej niż w całej Polsce) oraz 4300 rannych w strzelaninach, co jest wskaźnikiem najwyższym od 19 lat. Sytuacji nie pomagają także napięcia społeczne związane z przypadkami interwencji kończącymi się śmiercią z rąk funkcjonariuszy. Mowa o śmierci Paula O’Nela (2016 rok) czy Laquana McDonalda (2014 rok), po których dochodziło do protestów i zamieszek.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Tarczyński: dla Tuska trójpodział władzy nie ma żadnego znaczenia, on jest władzą, chce być cesarzem