Prezydent Milosz Zeman powołał w piątek w rezydencji pod Pragą nowy centroprawicowy rząd Petra Fiali. W gabinecie są politycy pięciu ugrupowań, które bezpośrednio po wyborach 8 i 9 października ogłosiły utworzenie koalicji.
Politykiem Piratów jest Jan Lipavsky, którego prezydent Zeman nie chciał mianować na stanowisko ministra spraw zagranicznych. Ostatecznie kandydaturę zaakceptował, chociaż nie wycofał swoich zastrzeżeń do ministra. Jednym z nich jest fakt, że nowy szef MSZ ukończył jedynie studia licencjackie, nie magisterskie. W związku z tym komentatorzy nie widzą przypadku w tym, że podczas ceremonii zaprzysiężenia, gdy szef prezydenckiej kancelarii Vratislav Mynarz wymienił nazwisko Lipavskiego poprzedził je tytułem magistra, a sekundę później poprawił się, wymieniając właściwy tytuł.
Zeman pogratulował nowym ministrom, życząc im aby coś po sobie pozostawili. Premier Fiala podziękował prezydentowi i zadeklarował, że mimo przedświątecznego okresu ministrowie nie będą odpoczywać tylko od razu biorą się do pracy. Pierwsze posiedzenie nowego gabinetu odbyło się już w piątek po południu.
Gabinet Fiali ma w 200 osobowej Izbie Poselskiej 108 mandatów. Z deklaracją programową i wnioskiem o wotum zaufania chce wystąpić w połowie stycznia. Zawierając umowę koalicyjną, partie obiecały m.in. reformę emerytalna, zwiększenie wydatków ma obronność i kulturę oraz stały wzrost wydatków na ubezpieczenia zdrowotne i płace nauczycieli. W polityce zagranicznej chcą promować demokrację, prawa człowieka i społeczeństwo obywatelskie.