Ciężkie bombardowanie Charkowa. Ukraina się nie poddaje
21 osób zginęło, a 112 zostało rannych w ciągu ostatniej doby w Charkowie na północnym wschodzie Ukrainy, który był atakowany m.in. przy użyciu lotnictwa – poinformował w środę szef administracji obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow.
Według niego wszystkie ataki odparto, a wróg odniósł duże straty, tracąc ponad 40 sztuk sprzętu wojskowego. „Pozycje utrzymano” – podkreślił.
Siły ukraińskie odparły atak na szpital wojskowy w Charkowie – poinformowała w środę Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), dodając, że nie potwierdziły się doniesienia o wysadzeniu rosyjskiego desantu.Dowódca policji obwodu charkowskiego Wołodymyr Tymoszko powiedział portalowi Suspilne, że wokół szpitala trwały w nocy walki, ale nie ma strat wśród ukraińskich żołnierzy.
„Na razie sytuacja wokół szpitala jest pod kontrolą, wzmocniono ochronę” – dodał.
Wcześniej deputowany Rady Najwyższej (parlamentu) Ołeksij Honczarenko podał na Telegramie, że w nocy w Charkowie „Rosjanie wysadzili desant”, ale SBU podała, że informacja ta się nie potwierdziła.