Chiński Jedwabny Szlak. Pyffel: Chodzi o to, by umknąć Amerykanom
O Nowym Jedwabnym Szlaku, czyli połączeniu handlowym między Chinami a Europą mówił w "Geopolityce" Radosław Pyffel, prezes Centrum Studiów Polska-Azja. – Z roku na roku rola Chin będzie wzrastać w niewiarygodnym tempie – przekonywał.
Ekspert tłumaczył, że Nowy Jedwabny Szlak na miarę XXI w. składa się z dwóch części, lądowej i morskiej. – W Polsce mamy już połączenie kolejowe z Łodzi, którym możemy dostać się do Chin. Odrestaurowanie Jedwabnego Szlaku trwa na dobre i ma się zakończyć dopiero w 2049 r. w 100. rocznicę powstania Chińskiej Republiki Ludowej – tłumaczył.
Gość TV Republika podkreślił, że nie jest to jedynie projekt gospodarczo-biznesowy, ale również geopolityczny. Chodzi o to, żeby umknąć Amerykanom, ponieważ 2/3 surowców z Afryki i Bliskiego Wschodu dopływa do Chin przez wąską Cieśninę Malakka. Dodatkowo Pekin chce ożywić swoje zachodnie prowincje – dodał.
Zdaniem prezesa CSPA, region Pacyfiku zaczyna odgrywać coraz większą rolę w świecie. – Europa traci na znaczeniu. Dziś przyszłość świata to Indie, Pacyfik, tamten region. Dopóki Polska będzie gospodarką średniego rozwoju, która opierają się jedynie na dokręcaniu śrubek, to nie będziemy mieli z czym tam wystartować i Jedwabny Szlak nie będzie dla nas – ocenił.