Do Calais napływają nowi imigranci i miasto zaczyna pękać w szwach. Choć ich liczba ostatnio spadła z kilku tysięcy do kilkuset, jednak nie oznacza to, że zażegnano kryzys, problem z czasem może powrócić.
Wszyscy imigrancki za cel obrali sobie właśnie Wyspy Brytyjskie.
Tłumaczą to znajomością języka, czy też posiadaniem rodziny w Wielkiej Brytanii. Jednak powszechnie wiadomo, że właśnie tam jest najłatwiej uzyskać azyl polityczny. Rozpatrywanie wniosku trwa tylko pół roku, podczas gdy we Francji trzeba czekać aż dwa lata, podczas których imigranci nie mają prawa pracować, nie otrzymują też pomocy socjalnej.
Jak informuje rmf24.pl, we wspólnej deklaracji szefowie MSW Francji i Wielkiej Brytanii zapowiedzieli dalsze zacieśnienie współpracy, by rozwiązać problem imigrantów w Calais. Londyn obiecuje wsparcie finansowe w wysokości dodatkowych 10 milionów euro, które miałyby być przeznaczone na ochronę ciężarówek transportowanych przez tunel pod kanałem La Manche.
We francuskim parlamencie narastają jednak antybrytyjskie nastroje. Francuzi buntują się przeciw istnieniu obozowiska uchodźców po francuskiej stronie kanału.Chcą odsyłać imigrantów do Wielkiej Brytanii. by nowe obozowiska stworzyć w brytyjskich miastach Folkestone i Dover.