Biden złamał słowo. "To plama na jego dziedzictwie"
Prezenterzy i reporterzy CNN wyrazili w poniedziałek swoje rozczarowanie decyzją prezydenta Bidena o ułaskawieniu członków swojej rodziny w ostatnich chwilach jego urzędowania. Ich zdaniem, decyzja ta poważnie nadszarpnęła reputację byłego prezydenta i stanowi "plamę na jego dziedzictwie".
MJ Lee z CNN przypomniała, że w grudniu 2020 roku Biden zapewnił Jake'a Tappera z CNN, iż w jego administracji nie będzie prewencyjnych ułaskawień. Podkreśliła, że ułaskawienie rodziny jest kolejnym przykładem złamanej obietnicy i rodzi pytania o ustanowiony precedens prawny.
Ułaskawienia objęły:
- Jamesa Bidena,
- Sarę Jones Biden,
- Valerie Biden Owens,
- Johna Owensa
- i Francisa Bidena.
Biały Dom ogłosił tę decyzję w trakcie ceremonii inauguracji prezydentury Donalda Trumpa. Były prezydent argumentował, że jego rodzina może być narażona na "motywowane politycznie dochodzenia" po opuszczeniu przez niego urzędu.
Komentatorka CNN i współprowadząca program "The View", Alyssa Farah Griffin, stwierdziła, że ułaskawienie członków rodziny jest "znacznie bardziej mętne" niż jego wcześniejsze ułaskawienia Liz Cheney, generała Marka Milleya i Anthony'ego Fauciego.
John King (CNN) uznał całą sytuację za "niestosowną", podkreślając, że jeśli już podejmuje się taką decyzję, należy mieć odwagę zrobić to w sposób transparentny i wyjaśnić motywy Amerykanom. Jego zdaniem, takie postępowanie to "plama na dziedzictwie" Bidena, który krytykował Trumpa za brak szacunku dla demokracji i norm.
David Axelrod, były doradca Obamy, ocenił, że moment ogłoszenia ułaskawień jest podejrzany. Dodał, że "fakt, iż Trump mówił o tym od dawna, nie tłumaczy, dlaczego w ostatnich 10 minutach prezydentury wypuszcza się takie oświadczenie. Sprawiło to, że cała sprawa wygląda tandetnie".
W grudniu 2020 roku Jake Tapper (CNN) zapytał Bidena, czy niepokoją go plotki o tym, że Trump wyda falę prewencyjnych ułaskawień dla swoich najbliższych współpracowników. Biden odpowiedział, że "niepokoi go to pod względem tego, jaki precedens to ustanawia i jak reszta świata postrzega nas jako naród prawa i sprawiedliwości". Zapewnił również: "W naszej administracji nie zobaczycie tego rodzaju podejścia do ułaskawień. Nie zobaczycie też w naszej administracji podejścia do tworzenia polityki za pomocą tweetów. Będzie to zupełnie inny sposób podejścia do wymiaru sprawiedliwości".
Źródło: Republika/CNN/X/Fox News
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X