Biskupi Kenii i Etiopii wyrazili swoje zaniepokojenie stanowiskiem Organizacji Narodów Zjednoczonych w sprawie polityki równości seksualnej. Ich zdaniem ONZ coraz bardziej wspiera radykalne ideologie oparte na teorii gender, a tym samym dąży do zatarcia wszelkich różnic między kobietami i mężczyznami.
- Takie stanowisko podważa zdobycze ludzkości w dziedzinie praw człowieka, może zniszczyć lata pracy w dziedzinie ochrony praw najsłabszych, tzn. kobiet i dzieci – czytamy w komunikacie biskupów.
Biskupi przypominają, że ideologia gender twierdzi, iż każda osoba ma „tożsamość płciową”, która może, ale nie musi, być zgodna z jej płcią biologiczną. „Zdecydowanie sprzeciwiamy się wprowadzeniu prawa, które pozwoliłoby na naruszanie przestrzeni prywatnej kobiet i dzieci przez mężczyzn identyfikujących się jako kobiety” – napisali biskupi.
Należy zadbać o egzekwowanie istniejących przepisów
Ostrzegli, że przyjęcie przez ONZ polityki opartej na tej ideologii, która uznawałaby 112 różnych tożsamości płciowych, wywołałoby ogromne zamieszanie i kontrowersje wśród państw członkowskich. Ich zdaniem spowodowałoby to chaos prawny, w którym każdy mógłby się podawać za każdego i tylko od osoby zainteresowanej zależałoby, jakie prawa jej przysługują.
Biskupi zaznaczyli, że zamiast tworzyć specjalne prawa w oparciu o niebezpieczne ideologie, lepiej zadbać o egzekwowanie istniejących przepisów i rezolucji, które wzywają do eliminacji przemocy wobec kogokolwiek. „Naszym moralnym obowiązkiem jest prosić, aby ONZ nie działała wbrew wspólnemu dobru ludzkości” – zakończyli biskupi.