Białoruś zaczęła zawracać z granicy samochody z unijną wieprzowiną – powiadomiły w piątek białoruskie media, powołując się na szefa rosyjskiej Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor) Siergieja Dankwerta.
W czwartek Rosja wstrzymała import wieprzowiny z UE. Powodem było wykrycie na Litwie ognisk afrykańskiego pomoru świń.
- Omawialiśmy wspólne stanowisko ws. kwestii dostarczania produkcji wieprzowej przez granice Unii Celnej (Białorusi, Rosji i Kazachstanu) – oświadczył Dankwert po rozmowach z wicepremierem Białorusi Michaiłem Rusym. - Nasi koledzy potwierdzili, że zaczęli zawracać samochody z wieprzowiną z UE, wychodząc z założenia, że produkcja ta nie odpowiada wymogom certyfikatu weterynaryjnego - dodał.
Przypomniał, że certyfikat weterynaryjny oznacza, iż dostawy mięsa są możliwe tylko wówczas, jeśli terytorium eksportera jest wolne od afrykańskiego pomoru świń.
Jak dodał, z granicy białoruskiej zawrócono już około 40 samochodów z UE.
Wirus afrykańskiego pomoru świń został wykryty na Litwie w ubiegły piątek u padłych dzików na pograniczu białoruskim, na terenie rejonów solecznickiego i orańskiego. Służby weterynaryjne utrzymują, że nie stwierdzono dotychczas zwiększonej śmiertelności u świń.
Ogniska afrykańskiego pomoru świń wykryto w ubiegłym roku na Białorusi: w obwodzie grodzieńskim (zachód kraju), mińskim (centrum) i witebskim (północ). Z tego powodu wybito w zeszłym roku jedną trzecią populacji dzików w tym kraju oraz część świń w tych obwodach.
Chorobę ASF po raz pierwszy opisano w 1921 roku w Kenii. Do Europy, a konkretnie do Portugalii wirus przywędrował w 1957 roku. W Europie Wschodniej choroba ta pojawiła się w 2007 roku. Jest ona trudna do zwalczania, bo nie ma na nią szczepionki. Choroba przenoszona jest przez dziki, które często przychodzą do zabudowań w poszukiwaniu pożywienia. ASF nie jest groźna dla ludzi, ale pociąga za sobą duże straty materialne. W Polsce nigdy tej choroby nie zanotowano.