Przed kąpieliskiem Prinzenbad w Berlinie-Kreuzbergu odbyła się demonstracja przeciwko zwiększonej obecności policji na odkrytych basenach. Rzecznik policji powiedział, że wzięło w niej udział około 130 osób. Na jednym z plakatów widniał napis: "Basen dla wszystkich - nie ma miejsca na rasizm". Wcześniej Niemcy domagali się zapewnienia im bezpieczeństwa przed agresją ze strony młodzieży arabskiej.
Do protestu wezwała antyrasistowska grupa Migrantifa, krytykująca nowe zasady obowiązujące na otwartych basenach, wprowadzone po powtarzających się aktach przemocy ze strony młodych ludzi pochodzenia arabskiego. Władze Niemiec wprowadziły, na żądanie Niemców korzystających z basenów otwartych nowe środki m.in. mobilne posterunki policji przed basenami, na których dochodzi do starć, a także obowiązkowe we wszystkich obiektach okazywanie dowodu tożsamości.
Zamiast tych środków Migrantifa domaga się większych inwestycji w oferty socjalne. Wielu komentatorów w Niemczech wskazuje, że to głównie młodzi mężczyźni pochodzący z krajów islamskich powodują obecnie problemy na basenach.