Belgia, Holandia oraz Niemcy wyraziły chęć goszczenia finałów piłkarskich mistrzostw świata kobiet w 2027 roku - przekazały narodowe federacje tych krajów. Tego samego dnia oficjalnie swoją kandydaturę - również wspólną - złożyły Meksyk i USA.
Jeżeli Meksyk i Stany Zjednoczone otrzymałyby prawo organizacji kobiecego mundialu, oznaczałoby to, że w dość krótkim odstępie czasu w tej części świata odbędą się dwie największe piłkarskie imprezy.
Rok wcześniej Meksyk, USA i Kanada zorganizują bowiem wspólnie mistrzostwa świata mężczyzn.
Szefowa amerykańskiej federacji piłkarskiej Cindy Parlow Cone określiła to jako ogromny plus.
"To kluczowy czas dla kobiecej piłki nożnej. Stany Zjednoczone i Meksyk mają wyjątkową możliwość zorganizowania mistrzostw świata, w którym wykorzystane zostaną te same obiekty, infrastruktura i działania, co podczas mundialu mężczyzn zaledwie rok wcześniej" - powiedziała Parlow Cone.
Również w piątek wspólną kandydaturę ogłosiły Belgia, Holandia oraz Niemcy. Natomiast Brazylia złożyła aplikację już w listopadzie.
Mundial w 2027 roku chciała początkowo gościć także Republika Południowej Afryki. Wycofała jednak ofertę argumentując, że przygotuje lepszą na 2031 rok.
Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej zorganizuje w lutym wizyty kontrolne w krajach kandydujących do organizacji turnieju, a w maju Kongres FIFA wyznaczy gospodarza.
Mistrzostwa świata w 2023 roku odbyły się w Australii i Nowej Zelandii. W finale Hiszpania pokonała Anglię 1:0.