Świat komentuje zamach na wolne media w Polsce

Nieprawomocna decyzja sądu o uchyleniu koncesji dla Telewizji Republika i wPolsce24 odbiła się szerokim echem na świecie. Nie tylko politycy i komentatorzy polityczni nie szczędzili gorzkich słów i oburzenia pod adresem tyrana, który od 13 grudnia 2023 roku robi w Polsce co chce w poczuciu bezkarności.
George Simion, lider rumuńskiej partii AUR i kandydat na prezydenta Rumunii, zabrał głos - jako jeden z pierwszych polityków zagranicznych - w sprawie nieprawomocnej decyzji sądu o uchyleniu koncesji dla Telewizji Republika i wPolsce24.
Na platformie „X” napisał:
Reżim tyrana Donalda Tuska chce zamknąć jedyne konserwatywne stacje telewizyjne w Polsce, niezależne od rządu – Republikę i wPolscepl.
Tusk chce tylko pochwał i zamienia Polskę w nową Białoruś. Wolność słowa jest martwa.
Wpis George’a Simiona odbił się szerokim echem nie tylko w mediach społecznościowych, ale i wśród mediów na całym świecie.
Jack Posobiec, amerykański komentator polskiego pochodzenia, napisał na platformie X:
PILNE: Na miesiąc przed wyborami prezydenckimi w Polsce sądy podległe rządowi zamknęły największą konserwatywną sieć telewizyjną w Polsce.
We Francji próbują nie dopuścić głównego przeciwnika do głosowania. W Izraelu Netanjahu co tydzień staje przed sądem pod zarzutem braku etyki. W Polsce próbują uciszyć największą stację telewizyjną, ponieważ wprowadzają na antenę ludzi takich jak ja. To jest lewicowy faszyzm - napisał na X szef CPAC Matt Schlapp.
Także Tomasz Froelich, niemiecki europoseł z polskimi korzeniami, zabrał głos w sprawia ataku na wolne media w Polsce i nakreślił dramatyczny obraz rozpaczliwych ataków liberałów na świat konserwatywny Europy:
W Polsce dwóm opozycyjnym stacjom telewizyjnym zostaną odebrane licencje. W Niemczech publikowanie niegroźnych memów skutkuje wyrokami w zawieszeniu, a mówi się nawet o zakazie działalności partii, która według sondaży okaże się najsilniejsza. We Francji Marine Le Pen, która prowadzi w sondażach, zostaje skazana na karę śmierci z przyczyn politycznych. W Rumunii wybory są unieważniane, bo ich wynik nie jest zadowalający. „Demokracja liberalna” traci w jakiś sposób odwagę i staje się coraz bardziej dyktatorska.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X