Angielska wiceminister uspokaja Polaków na Wyspach - chce by mieli pewność, że mogą…
Brytyjska wiceminister spraw wewnętrznych Caroline Nokes napisała, że ma nadzieję, iż przedstawione w czwartek szczegóły procesu rejestracji obywateli UE "upewnią Polaków i ich rodziny, że nadal mogą żyć w Wielkiej Brytanii" po Brexicie. - Porozumienie, które osiągnęliśmy z UE w marcu, zapewni, że prawa polskich obywateli w Wielkiej Brytanii pozostaną z grubsza takie same - oznajmiła Nokes.
Caroline Nokes, która odpowiada w brytyjskim MSW za politykę migracyjną, podkreśliła, że "trzy miliony obywateli Unii Europejskiej, w tym - milion Polaków, wybrało Wielką Brytanię na swój dom i wnosi swój wkład w rozwój tkanki społecznej tego kraju".
Doceniła rolę, jaką Polacy i inni obywatele UE odgrywają m.in. w funkcjonowaniu narodowej służby zdrowia (NHS), obchodzącej w tym roku 70. rocznicę powstania.
Minister zaznaczyła, że obywatele UE "zasługują na to, by móc patrzeć w przyszłość z jak największą ufnością", zapewniając, że "troska o los obywateli Unii Europejskiej towarzyszyła rządowi przez cały okres jego negocjacji ws. Brexitu, pozostając głównym priorytetem".
"Porozumienie, które osiągnęliśmy z UE w marcu, zapewni, że prawa polskich obywateli w Wielkiej Brytanii pozostaną z grubsza takie same, jeśli chodzi o dostęp do opieki zdrowotnej, do zasiłków i system emerytalnego. Zostaną one potwierdzone w brytyjskim prawie, co oznacza, że możecie spokojnie żyć wiedząc, że one się nie zmienią" - tłumaczyła.
Nokes, odnosząc się do zaprezentowanego w czwartek dokumentu odnośnie szczegółów procesu aplikowania o wymagany po brexicie status osoby osiedlonej podkreśliła, że jej zespół w ramach brytyjskiego Home Office "pracował ciężko, aby doprowadzić do tego, że będzie (on) tak prosty i jednoznaczny, jak to możliwe", jednocześnie "biorąc pod uwagę komentarze zwrotne, które pomagają nam osiągnąć najlepszy efekt".
"Większość osób będzie musiała w procesie aplikowania wypełnić jedynie trzy kluczowe sekcje formularza, udowadniając swoją tożsamość; potwierdzając, że tutaj mieszka i deklarując, że nie ma na koncie poważnych wyroków kryminalnych. Sprawdzimy też ich dane przechowywane w rządowych systemach, co dla wielu osób będzie oznaczać, że nie będą musiały dostarczać nam dodatkowych dokumentów, by udowodnić swoją rezydencję" w W. Brytanii – tłumaczyła Nokes.
Nokes zaznaczyła także, że MSW "zrealizowało kluczową obietnicę, że utrzymamy niski koszt całego procesu", podkreślając, że opłaty administracyjne - 65 funtów dla osoby dorosłej i 32,50 funta dla dziecka poniżej 16 roku życia - "są niższe niż koszt wyrobienia brytyjskiego paszportu".
Zgodnie z opublikowanym w czwartek dokumentem wszyscy obywatele UE będą musieli wypełnić wniosek dostępny w 23 językach UE (m.in. po polsku), w którym potwierdzą swoją tożsamość, pobyt w Wielkiej Brytanii oraz złożą oświadczenie, że nie byli karani. Aplikację będzie można wypełnić na komputerze, telefonie lub tablecie, a w wyjątkowych sytuacjach - co jest jednak odradzane - także w wersji papierowej.
Na podstawie przekazanych informacji system w czasie rzeczywistym przeprowadzi wstępną ocenę aplikacji i wskaże, czy osoba wypełniająca formularz ma prawo ubiegać się o uzyskanie statusu osoby osiedlonej (ang. settled status; jeśli ma powyżej pięciu lat rezydencji w Wielkiej Brytanii) lub tymczasowego statusu osoby osiedlonej (ang. pre-settled status; poniżej pięciu lat).
Formalna decyzja będzie zapadała w większości przypadków w ciągu dwóch tygodni, a urzędnicy zostaną poinstruowani, aby rozpatrywać wnioski z przychylnością wobec osób je składających. Brak rejestracji przed 30 czerwca 2021 roku będzie mógł skutkować uznaniem pobytu danej osoby w Wielkiej Brytanii za niezgodny z prawem.
Wielka Brytania rozpoczęła proces wyjścia z UE 29 marca ub.r. i powinna opuścić Wspólnotę 29 marca 2019 roku.