Amnesty International szuka problemu. Oskarża łotewskie władze. O co?
Łotewskie służby agresywnie wypychały imigrantów za granicę z Białorusią, a nawet poddawały ich torturom, biły i upokarzały, podała BBC powołując się na informacje przekazane przez organizację. Szef MSW Łotwy Kristaps Eklons odrzuca te zarzuty.
Według "AI" łotewskie służby graniczne używały "nieuzasadnionej siły", stosowały arbitralne zatrzymania i przetrzymywały nielegalnych imigrantów w warunkach niebezpiecznych i bez stosownych udogodnień sanitarnych.
Organizacja zwraca uwagę, że postępowanie wobec uciekinierów z Ukrainy stanowi jaskrawy kontrast wobec sposobu traktowania migrantów przybywających z Białorusi. Łotwa przyjęła ponad 35 ukraińskich uchodźców.
Od wiosny 2021 roku na granicach Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską doszło do gwałtownego wzrostu liczby nielegalnych przekroczeń granicy przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów.
Władze Łotwy wprowadziły stan wyjątkowy w związku z napływem imigrantów; obecnie nadal obowiązuje. Wielu imigrantów pozostawianych było bez pomocy na mrozie w przygranicznych lasach, a tych, którzy byli zatrzymywani, poddawano torturom, z rażeniem prądem włącznie - wynika z ustaleń "AI".
Państwa UE uznały, że był to efekt celowych działań Białorusi, a Mińsk odrzucał oskarżenia o wywołanie kryzysu migracyjnego, twierdząc, że z powodu restrykcji Zachodu, nałożonych po brutalnym tłumieniu protestów, jakie wybuchły po sfałszowanych przez władzę wyborach, „nie ma środków ani sił” na wstrzymywanie nielegalnej migracji.