Międzynarodowa organizacja WWF w 2017 r. zarobiła ponad 28 mln zł. Duża część pieniędzy organizacji, która walczy z leśnikami m.in. o utworzenie rezerwatów w Puszczy Karpackiej, to dofinansowanie w ramach środków europejskich. Organizacja z UE zdobyła prawie 5 mln zł.
WWF to jedna z najbardziej znanych organizacji pozarządowych zajmujących się ochroną przyrody. To międzynarodowa fundacja, która dziś najbardziej kojarzy się z charakterystycznym biało-czarnym logo z pandą. To sprawnie funkcjonujące przedsiębiorstwo w ponad 100 krajach na całym świecie wspiera 1300 projektów z tytułu ochrony środowiska. Dysponuje również setkami milionów dolarów na całym świecie. W swoich kampaniach współpracuje z największymi korporacjami świata, w tym m.in. z takimi, jak: Coca-Cola, Walmart, Apple, Google, IBM, Dell czy Intel. Z projektów korporacyjnych organizacji przypada 8 proc. dochodów. 55 proc. pochodzi z indywidualnych datków, a 19 proc. z dotacji rządowych.
Z dotacji korzysta również polski WWF. I jak się okazuje, nie są to małe pieniądze. Według sprawozdania finansowego złożonego przez organizację „ze środków europejskich w rozumieniu przepisów o finansach publicznych” pochodzi dokładnie 4 825 007 zł. To tylko wynik z 2017 r. WWF w sumie realizuje osiem projektów z instytucjami publicznymi na łączną kwotę 11,5 mln zł. Większość z tych przedsięwzięć dotyczy obszarów morskich. To właśnie ta organizacja zajmuje się m.in. ochroną fok i organizuje Błękitne Patrole. Oczywiście jednak to niejedyny przejaw aktywności.
To aktywiści tej organizacji konsekwentnie dążą do utworzenia Turnickiego Parku Narodowego w Karpatach. Przeciwko temu są leśnicy i miejscowe samorządy, którzy widzą potencjalne straty finansowe dla całego regionu. Co ciekawe, organizacja dostała z pieniędzy publicznych ok. 252 tys. zł na „harce” w Karpatach. Według projektu ma się tam zajmować „ochroną niedźwiedzia brunatnego”. Na czym ma ona polegać? „WWF Polska aktywnie wspiera polskie niedźwiedzie, aby umożliwić przetrwanie ich gatunku. Przyczyniamy się do ochrony naturalnych terytoriów tych drapieżników. Szczególną uwagę przykładamy do zapewnienia im należnego spokoju w czasie zimowego snu. W tym celu rejestrujemy miejsca gawrowania i zgłaszamy je do prawnej ochrony” – czytamy na stronie internetowej WWF. Do tego dochodzi jeszcze ochrona pasiek pastuchami elektrycznymi i umieszczanie koszy na śmieci, które są nie do sforsowania przez niedźwiadki. Jednocześnie aktywiści WWF inwentaryzują i zgłaszają do służb ochrony środowiska propozycje rezerwatów w Karpatach.
CZYTAJ WIĘCEJ W DZISIEJSZEJ ,,GAZECIE POLSKIEJ CODZIENNIE''
Autor: Jacek Liziniewicz