Afera podsłuchowa grozi opóźnieniem strefy wolnego handlu między USA a UE - ostrzegali w Waszyngtonie europosłowie, apelując o umowę z UE o wymianie danych, która chroniłaby Europejczyków. W PE słychać apele o zawieszenie negocjacji handlowych z USA.
- Wymiana danych musi się odbywać na cywilizowanych warunkach. Zacznijmy rozmawiać jak normalni
ludzie, bo inaczej będą problemy ze strefą wolnego handlu - powiedział europoseł Rafał
Trzaskowski (PO), który jest członkiem jednej z trzech delegacji Parlamentu Europejskiego,
składających w tych dniach wizytę w Waszyngtonie.
Rozmowy europosłów z kongresmanami dotyczyły głównie praktyk amerykańskiego wywiadu, które ujawnił
były współpracownik Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) Edward Snowden, w tym inwigilacji
internetu na wielką skalę, przechwycenia danych o milionach połączeń telefonicznych we Francji, czy
Hiszpanii i wreszcie podsłuchiwania telefonu kanclerz Niemiec Angeli Merkel i liderów innych 34
państw. Te informacje wywołały burzę polityczną w Europie, przysparzając dodatkowych argumentów za
wzmocnieniem prawa do ochrony prywatności Europejczyków.
Jak wyjaśnił Trzaskowski, w PE, zwłaszcza wśród lewicy, nasilają się żądania, by zawiesić
rozpoczęte latem negocjacje umowy o wolnym handlu z USA (Transatlantyckie Partnerstwo
Handlowo-Inwestycyjne, ang. TTIP), jeśli Waszyngton nie będzie chciał zawrzeć ramowej umowy o
wymianie danych z UE. Część europosłów wzywa nawet do zawieszenia i renegocjowania obowiązującego
porozumienia Safe Harbor. Ta mało znana umowa zawarta między Komisją Europejską a resortem handlu
USA w 2000 r. pozwala ponad 4 tys. amerykańskich firm (w tym np. firmom Apple i Google) na
przetwarzanie danych handlowych i osobowych ich klientów w Europie.
Safe Harbor jest porozumieniem, do którego amerykańskie firmy przystępują dobrowolnie, zobowiązując
się do przestrzegania zasad postępowania z danymi.
- PE mówi: jeśli nie będziecie chcieli podpisać umowy o wymianie danych, to my zawiesimy negocjacje
o TTIP, która miała być wielkim osiągnięciem prezydenta (Baracka) Obamy. Mówimy im (Amerykanom), by
wzięli się do roboty, pomyśleli jak wzmocnić Safe Harbor i namawiamy ich, by wprowadzili ustawę o
lepszym nadzorze nad NSA - relacjonował europoseł Trzaskowski.
W odpowiedzi na kontrowersje wokół NSA prezydent Barack Obama zapowiedział rewizję programów
wywiadowczych, która ma potrwać do końca roku. Amerykańskie media, powołując się na anonimowe
źródła w Białym Domu, donosiły we wtorek, że Obama jest gotów nakazać NSA, by zaprzestała
podsłuchiwania przywódców państw sojuszniczych.
Rzeczniczka Departamentu Stanu Marie Harf podkreśliła też w środę, że przecieki dotyczące NSA nie
powinny zakłócić negocjacji TTIP. - Nie chcemy, by te przecieki zakłóciły naszą wspólną pracę nad
tym bardzo ważnym porozumieniem handlowym na miarę XXI wieku, które ma zwiększyć wzajemny handel,
inwestycje, stworzyć miejsca pracy i zwiększyć konkurencyjność - powiedziała Harf. Zapewniła, że USA rozmawiają z partnerami, by rozwiać wszelkie obawy związane z przeciekami. W środę w Białym Domu doradcy Obamy oraz szefowie wywiadu spotkali się z delegacją Niemiec. - Wierzymy, że możemy nie tylko zredukować obawy partnerów, ale też wzmocnić współpracę wywiadowczą w przyszłości - powiedziała Harf.
zm,PAP, fot.Cezary p/CC