Norweskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że "ciężarne cudzoziemki, będące w ciąży mnogiej, mogą przyjechać do Norwegii i usunąć wybrany płód, nawet jeśli jest zdrowy". W Norwegii, każda kobieta, także cudzoziemka, ma prawo do aborcji oraz redukcji płodu.
Norweskie media informują, że nowe prawo ma zachęcić do przyjazdu do kraju przede wszystkim kobiety ze Szwecji i Danii, gdzie prawo aborcyjne jest bardziej restrykcyjne. Szpitale nie będą miały w obowiązku ustalić, z jakiego kraju pochodzi decydująca się na aborcję kobieta.
Decyzja ta spotkała się jednak z krytyką niektórych lekarzy. Ich zdaniem taki zabieg jest ryzykowny dla zdrowia drugiego płodu oraz matki. Zaznaczają przy tym, że redukcja płodu powinna być dozwolona jedynie wtedy, kiedy z płodów ma wady rozwojowe, a przeprowadzona powinna zostać wyłącznie 12. a 14. tygodniem ciąży.
Norweskie prawo pozwala na aborcję oraz redukcję płodu przed końcem 12. tygodnia ciąży. Coraz częściej w kraju pojawiają się ciąże mnogie, a to – zdaniem lekarzy – efekt zabiegów in vitro. Na redukcję płodu decydują się najczęściej kobiety, które oczekują trojga lub więcej dzieci.