Słowa Benedykta XVI wypowiedziane podczas beatyfikacji polskiego papieża wywołały entuzjazm setek tysięcy osób z całego świata uczestniczących w mszy na placu Świętego Piotra. W sobotę mija 10. rocznica tego wydarzenia.
Szacuje się, że na mszę beatyfikacyjną przybyło ponad milion osób ze wszystkich kontynentów; wśród nich około 300 tysięcy Polaków. Ci, którzy nie zmieścili się na placu przed bazyliką w Watykanie, obserwowali uroczystości w innych punktach Rzymu.
Benedykt XVI, który przewodniczył mszy, powiedział w homilii 1 maja 2011 roku:
- Już sześć lat minęło od dnia, w którym zebraliśmy się na tym placu, aby celebrować pogrzeb papieża Jana Pawła II. Ból utraty był głęboki, ale jeszcze większe było poczucie jakiejś ogromnej łaski, która otaczała Rzym i cały świat: łaski, która była owocem całego życia mojego ukochanego poprzednika, a szczególnie jego świadectwa w cierpieniu.
- Jego przesłanie brzmiało: człowiek jest drogą Kościoła, a Chrystus jest drogą człowieka - wskazywał papież Ratzinger. Wyraził przekonanie, że jego poprzednik „na nowo ukierunkował chrześcijaństwo ku przyszłości, Bożej przyszłości, wykraczającej poza historię, lecz również w niej zakorzenionej" - dodał.
Benedykt XVI zgodził się na otwarcie procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II miesiąc po jego śmierci, uchylając tym samym wymóg 5-letniego okresu oczekiwania. Proces kanoniczny trwał rekordowo krótko.
Po beatyfikacji grób papieża został przeniesiony z Grot Watykańskich do bazyliki Świętego Piotra; do kaplicy św. Sebastiana, w pobliżu Piety Michała Anioła.