Polska i USA stoją po stronie Ukrainy - podkreślili w czwartek w Warszawie prezydent Andrzej Duda i wiceprezydent USA Kamala Harris. Duda mówił o konieczności nałożenia kolejnych sankcji na Rosję; Harris zapowiedziała wsparcie finansowe na pomoc humanitarną i zapewniła o nienaruszalności art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego.
Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Kamala Harris, która przebywa z wizytą w Polsce w czwartek spotkała się w Belwederze z prezydentem Andrzejem Dudą.
Na wspólnej konferencji prasowej po spotkaniu prezydent RP zwracał uwagę, że to bardzo ważny moment w relacjach polsko-amerykańskich, zwłaszcza w obliczu wojny w Ukrainie, gdzie rosyjskie wojska dokonują barbarzyńskiej agresji, mordując niewinnych ludzi. Zdaniem Dudy, wizyta Harris w Polsce pokazuje siłę i głębię więzi sojuszniczych, a także zdecydowane zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w bezpieczeństwo wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego, jak i Europy jako całości.
"Chcę z całą mocą podkreślić: nie ma żadnych wątpliwości, że razem ze Stanami Zjednoczonymi i naszymi pozostałymi sojusznikami w ramach NATO, jak i całym wolnym, uczciwym światem, stoimy po stronie Ukrainy" - oświadczył prezydent. Dziękował też za postawę władz USA, prezydenta Joe Bidena, wiceprezydent Harris i amerykańskiego Kongresu w związku z koniecznością ustanowienia skutecznych sankcji wobec Rosji. "Stany Zjednoczone, jeżeli chodzi o te sankcje, są w absolutnej awangardzie i trzeba sobie jasno powiedzieć: te sankcje działają" - mówił Duda.
Prezydent @AndrzejDuda podczas spotkania z mediami pic.twitter.com/mEBi1O3OE3
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) March 10, 2022
Prezydent dziękował za wsparcie realizowane dla broniącej się Ukrainy, za pomoc humanitarną. Dziękował też amerykańskim organizacjom, które angażują się w poszukiwanie możliwości udzielania pomocy.
Jak wskazał, Polska dotychczas przyjęła blisko 1,5 mln uchodźców. Zwracał uwagę, że ludzie ci nie zostali wysłani do obozów dla uchodźców, tylko znaleźli miejsce w polskich domach, hotelach, pensjonatach i sanatoriach - zostali przyjęci przez zwykłych Polaków, którzy czują w sercu obowiązek pomocy ludziom, którzy znaleźli się w potrzebie. Prezydent podziękował Polakom, których postawę uznał za powód do dumy. "Ogromnie za to moim rodakom dziękuję; jest to dla nas, polskich władz, powód do dumy. Jestem wam bardzo, bardzo wdzięczny" - oświadczył.
Jednocześnie Duda poprosił wiceprezydent USA o wsparcie, ponieważ tak ogromny kryzys uchodźczy jest dla Polski zaskoczeniem i trudną sytuacją w dobie kryzysu, rosnących w cen paliw, czy energii. "Dlatego to wsparcie jest bardzo potrzebne i za każdą formę wsparcia będę ogromnie wdzięczny" – oświadczył. Jak dodał, obecność wiceprezydent USA w Polsce, to "kolejna demonstracja" amerykańskiej obecności w Polsce. "Musimy uratować Ukrainę. Wszyscy doskonale sobie zdajemy z tego sprawę, że wszystkie ręce na pokład" - mówił.
"Ukrainie trzeba pomóc i musimy w tym zakresie zachować jedność. Musimy w tym zakresie być razem w Sojuszu Północnoatlantyckim, zachowując solidarność, mówiąc absolutnie jednym głosem, podobnie jak musimy być razem w Unii Europejskiej, jak i we innych wszystkich wspólnotach międzynarodowych" - podkreślił prezydent.
Wskazał też na konieczność ustanawiania kolejnych sankcji przeciwko Rosji
"Nie możemy tolerować takich działań militarnych, które noszą cechy ludobójstwa" - mówił Duda. "Musimy stanąć twardo jako przedstawiciele wolnego świata. Polska stoi razem ze Stanami Zjednoczonymi, tak jak i stoją, nie mam co do tego wątpliwości, nasi sojusznicy i wszystkie uczciwe władze i państwa, przede wszystkim państwa demokratyczne" – mówił prezydent.
Prezydent @AndrzejDuda: Zaczynając swoją służbę jako Prezydent RP wiedziałem, że imperialny apetyt Rosji będzie się pobudzał,jeśli świat nie zareaguje. Wiedziałem, że musimy uczynić wszystko, aby PL ochronić. USA już wtedy rozumiały nasze obawy i stąd obecność wojsk amerykańskich pic.twitter.com/ffuXmpPb34
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) March 10, 2022
"Widzimy codziennie te dramatyczne sceny, które dzieją się na Ukrainie. Jednocześnie widzimy ogromne bohaterstwo i determinację Ukraińców, przy których stoimy, których będziemy wspierali ze wszystkich naszych sił, zachowując jednocześnie bezpieczeństwo naszych krajów, co jest ogromne ważne" – zapewnił prezydent.
Duda mówił też o kwestii bezpieczeństwa. Podkreślił, że ma być ono wspierane dzięki zakupom amerykańskiego wyposażenia dla polskiej armii, dzięki programom Patriot i Himars, zakup myśliwców F-35 czy ostatnio rozpoczęty program zakupu czołgów Abrams dla Polski. "Poprosiłem panią wiceprezydent USA, aby w miarę możliwości te programy zostały przyspieszone, ponieważ chcemy, aby nasze wojsko miało to nowoczesne wyposażenie jak najszybciej" – poinformował.
Na wstępie swojego wystąpienia wiceprezydent USA zwróciła się bezpośrednio do Polaków. "Przekazałam prezydentowi (Andrzejowi Dudzie), że pod jego przywództwem widzimy coś absolutnie niesamowitego. Świat obserwuje Polskę, przywódców Polski i ludzi mieszkających w Polsce. To są niesamowite akty hojności i dobra" - powiedziała Harris, dziękując narodowi polskiemu za wsparcie udzielane uchodźcom z Ukrainy. "Widzieliśmy zwykłych ludzi robiących niezwykłe rzeczy, by podtrzymać poczucie godności zupełnie nieznajomych" - dodała.
Harris oświadczyła, że zobowiązania USA wynikające z art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego są nienaruszalne. "Stany Zjednoczone są gotowe bronić każdego cala terytorium NATO. Bierzemy to poważnie, bo atak na jednego jest atakiem na wszystkich. Jesteśmy tu, by potwierdzić to zobowiązanie, ale także by wzmocnić nasze wsparcie dla Polski i naszych sojuszników w UE i NATO" - zadeklarowała. Poinformowała, że dwie baterie obrony powietrznej Patriot, których rozmieszczenie w Polsce zapowiedziało europejskie dowództwo wojsk USA, zostały przerzucone.
Harris mówiła też, że dzisiaj na szali są "podstawowe zasady, które leżą u fundamentu Sojuszu Północnoatlantyckiego, a w szczególności kwestia znaczenia obronności, suwerenności, integralności terytorialnej, w tym przypadku Ukrainy".
Zwracała uwagę na niezmierne cierpienie ludzi w Ukrainie. Jako przykład podała atak sił rosyjskich na szpital dziecięcy i położniczy w Mariupolu. Oświadczyła, że wszystkie cywilizowane narody czują wściekłość, kiedy patrzą na to, co spotyka niewinnych mężczyzn, kobiety, dzieci, babcie, dziadków, którzy zostawiają wszystko, co znają.
"Wspieramy ludzi na Ukrainie, którzy okazali niezwykłą odwagę, umiejętności, wolę i zdolności by walczyć przeciw wojnie Putina i agresji Rosji. Ogłaszamy więc, zmierzając do tego, co musi się zdarzyć jeśli chodzi o zapewnienie wsparcia humanitarnego, że przekażemy kolejnych 50 mld dolarów, przez Światowy Program Żywnościowy ONZ" – dodała. Harris zauważyła, że Polska w bardzo krótkim czasie przyjęła ponad 1,5 mln uchodźców, co "jest wyjątkowym obciążeniem". "Będziemy wam nadal zapewniać wsparcie" – zwróciła się do Dudy.
Prezydent @AndrzejDuda: Ogromnie dziękuję moim Rodakom za pomoc uchodźcom. To dla nas powód do dumy. Poprosiłem @VP @KamalaHarris o wsparcie w tym zakresie. Musimy przetrwać ten trudny czas pomagając naszym sąsiadom.
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) March 10, 2022
Wiceprezydent wskazała także, że Kongres USA pracuje nad przekazaniem 13,5 mld dolarów na pomoc humanitarną i na rzecz bezpieczeństwa dla Ukrainy i państw naszego regionu. "Wszyscy rozumiemy, że ta chwila wymaga pomocy humanitarnej, a także wsparcia w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa" - zaznaczyła Harris. Ponadto - jak przypomniała - Departament Stanu USA podjął tydzień temu decyzję o powołaniu specjalnej grupy śledczej do zbadania m.in. przestępstw popełnionych przez rosyjskich oligarchów.
Według Harris działania podjęte przez sojuszników w ramach NATO mają dać Rosji "klarowny sygnał", że tak, jak obiecywali, czekają ją poważne konsekwencje i koszty w związku z agresją na Ukrainę.
Nawiązując do nałożonych na Moskwę sankcji, wiceprezydent USA zwróciła uwagę na gwałtowny spadek wartości rubla i obniżony rating kredytowy Rosji, który - jak oceniła - jest "na poziomie śmieciowym". "To są prawdziwe konsekwencje dla Rosji ze względu na wojnę Putina" - zaznaczyła wiceprezydent USA.
Harris przypomniała, że prezydent Joe Biden zapowiedział zakaz importu rosyjskiej ropy naftowej i gazu do USA. "Stany Zjednoczone będą dalej koncentrowały się na tych tematach. Będziemy pamiętać również o tym, że to jest moment, który wymaga surowych i szybkich działań, żeby agresja rosyjska przeciwko Ukrainie była związana z poważnymi konsekwencjami" - podkreśliła Harris.
"Jesteśmy z narodem ukraińskim. Podziwiamy ich odwagę. Jesteśmy zjednoczeni we wspieraniu ich suwerenności oraz integralności terytorialnej" - oświadczyła wiceprezydent USA.