Na lotnisku Matkopouszta na Węgrzech zakończyły się 19. Mistrzostwa Świata w Akrobacji Szybowcowej. Mistrzowski tytuł obronił Ferenc Toth, natomiast trzecie miejsce zajął nasz doświadczony pilot i szybownik Jerzy Makula.
Na lotnisku Matkopouszta, 20 najlepszych szybowników na świecie, w trakcie 10 dni zawodów rywalizowało o tytuł mistrza świata w akrobacji szybowcowej. Zmagania wygrał Ferenc Toth, który obronił złoty medal sprzed roku. Dla Węgra to już trzecie zwycięstwo w Mistrzostwach Świata, po raz pierwszy triumfował w 2003 roku. Reprezentant gospodarzy wygrał trzy z pięciu konkurencji, które polegają na trzy minutowych programach akrobacyjnych o różnej charakterystyce. Piloci przy prędkości dochodzącej do 250 kilometrów na godzinę, muszą wykonać odpowiednie figury w wyznaczonej przez organizatora przestrzeni. Drugie miejsce zajął kolejny z Węgrów Janos Szilagyi, który był najlepszy podczas dwóch konkurencji. Na trzecim stopniu podium zameldował się Jerzy Makula. Dla naszego szybownika to pierwszy brązowy medal w karierze. Do tej pory siedem razy był mistrzem świata i czterokrotnie sięgał po tytuł wicemistrza. Co ciekawe zaraz po powrocie z zawodów, Jerzy Makula usiadł za sterami Dreamlinera, którego pasażerem był Papież Franciszek.
Zawody szybowcowe mają długą tradycje. Podczas Olimpiady w 1936 roku należały do grona sportów demonstracyjnych i w planowanych na 1940 rok Igrzyskach w Helsinkach miały być jedną z dyscyplin olimpijskich. Jednak po wojnie ów plan nie został zrealizowany. Od 1985 roku akrobatyczne Mistrzostwa Świata odbywają się co do lata. Polacy są jedną z wiodących nacji, a nasz brązowy medalista – Jerzy Makula – jest jednym z najbardziej utytułowanych szybowników w historii.