W ostatnim meczu grupowym Mistrzostw Europy w piłce ręcznej mężczyzn Polacy mierzyli się z Francją. Obie ekipy w tym spotkaniu walczyły o zwycięstwo które dawało pierwsze miejsce w grupie A. Polacy w fantastycznym stylu pokonali naszpikowaną gwiazdami Francję 31:25 (15:12).
Pojedynek z Reprezentacją Francji zapowiadał się jako najciekawszy mecz fazy grupowej turnieju. Francja to aktualny Mistrz Świata i Mistrz Europy i główny kandydat do zdobycia złotego medalu podczas tegorocznej imprezy.
Mecz znakomicie rozpoczeli Polacy, po 5 minutach spotkania prowadzili 4:1. Gospodarze nie zwalniali tempa. Zszokowani obrotem spraw Francuzi nie byli wstanie powstrzymać rozpędzonych Polaków.
W bramce znakomicie bronił Sławomir Szmal a w ataku brylował Karol Bielecki i Krzysztof Lijewski. Po 20 minutach gry Polacy prowadzili 12:5. Ostatnie dzięsięc minut pierwszej połowy to lepsza gra po stronie Francuzów którzy zdobyli pięc bramek z rzędu. Ostatecznie obie ekipy schodziły na przerwę do szatni przy wyniku 15:12 dla Polski.
Druga połowa również była emocjonująca. Można śmiało powiedzieć że ten mecz stał na najwyższym światowym poziomie. Mimo iż Francuzi wyszli na parkiet bardziej skoncentrowani to jednak Polacy za nic nie oddali w tym meczu prowadzenia. Nasi rywale oprócz pięknych akcji nie unikneli też błędów, marnując na potęgę kolejne akcje. Albo rzucali w słupek albo świetnymi interwencjami popisywał sie Szmal. Podopieczni Michaela Bieglera dzielnie utrzymywali kilku bramkową przewagę. Tym razem nie było jednak horroru. Polacy wytrzymali presję i dzięki pełnej koncentracji do końca meczu, zwyciężyli z wielką Francją 31:25.
Z kompletem zwycięstw Polacy awansowali do następnej fazy grupowej rozgrywek. Zmagania rozpoczną z czteroma punktami na koncie, co jest sporym kapitałem w walce o najlepsze dwa miejsca w grupie które wyłonią półfinalistów turnieju. Z grupy A awansowali Francuzi i Macedończycy. Polacy zagrają w następnym meczach z Chorwacją, Norwegią i Białorusią która sensacyjnie awansowała na rzecz faworyzowanych Islandczyków.