Włodarczyk znokautował Balskiego i sięgnął po pas WBC. Wielki powrót "Diablo" po latach

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk udowodnił, że mimo 43 lat wciąż potrafi nokautować i wygrywać na najwyższym poziomie. W Kaliszu rozprawił się z Adamem Balskim w 10. rundzie walki o tymczasowy pas WBC w wadze bridger.
Walka z rekompensatą w tle
Włodarczyk wszedł do ringu po raz 71. w karierze, ale po raz pierwszy jego przeciwnikiem był rodak. Stawką pojedynku z 34-letnim Adamem Balskim był tymczasowy tytuł federacji WBC w nowej kategorii wagowej bridger (limit 101,6 kg). "Diablo" otrzymał szansę od federacji w ramach rekompensaty po głośnej aferze dopingowej sprzed lat. Jego dawny pogromca Grigorij Drozd, który odebrał mu mistrzowski pas w 2014 roku, okazał się zamieszany w stosowanie zakazanych środków, co wyszło na jaw dopiero dekadę później. Choć to Balski zajmował pierwsze miejsce w rankingu, a Włodarczyk dopiero piąte, to właśnie doświadczony pięściarz wyszedł z pojedynku zwycięsko. Pierwsze rundy należały do Balskiego, który w piątej odsłonie posłał Włodarczyka na deski po celnym lewym sierpowym. "Diablo" przetrwał kryzys, a w ósmej rundzie sam doprowadził do liczenia przeciwnika. W 10. starciu Włodarczyk ponownie trafił potężnym ciosem, po którym Balski upadł i nie był w stanie kontynuować walki. Sędzia zakończył pojedynek, ogłaszając techniczny nokaut. Po walce Włodarczyk przyznał, że do ostatnich dni nie miał pewności, czy w ogóle wyjdzie do ringu, ponieważ w środę trafił do szpitala z powodu złego samopoczucia.
Źródło: Republika, x.com, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X