Z tenisowym turniejem w chińskim Wuhan już w trzeciej rundzie pożegnały się dwie faworytki. Obrończyni tytułu Venus Williams uległa Swietłanie Kuzniecowej 2:6, 2:6, zaś liderka światowego rankingu Angelique Kerber przegrała z Petrą Kvitową 7:6 (12:10), 5:7, 4:6.
Jednym z najbardziej elektryzujących starć w trzeciej rundzie był pojedynek tenisistek, które kiedyś odgrywały czołowe role w kobiecym tenisie Venus Williams i Swietłany Kuzniecowej. Obie zawodniczki wciąż walczą o miejsce w finałach WTA w Singapurze. Amerykanka, która w Wuhan broniła tytułu, w starciu z Rosjanką sporo straciła w kontekście rywalizacji o udział w wieńczącej sezon imprezie. Tenisistka z Petersburga zaprezentowała dużo lepszą dyspozycję i od stanu po 2, w pierwszym secie, wygrała osiem kolejnych gemów wychodząc na prowadzenie 6:2 i 4:0. Kuzniecowa do końca nie pozwoliła sobie na chwilę dekoncentracji, utrzymała prowadzenie i wygrała również drugą partię do dwóch. Przegrana w trzeciej rundzie w Chińskim turnieju oznacza, że starsza z sióstr Williams w najbliższym rankingu WTA wypadnie poza pierwszą dziesiątkę. Kuzniecowa w ćwierćfinale zagra ze zwyciężczynią pojedynku Agnieszki Radwańskiej i Karoliny Woźniackiej.
W kolejnym hitowym starciu Petra Kvitowa niespodziewanie pokonała liderkę rankingu WTA Angelique Kerber. Wyjątkowo zacięty był zwłaszcza przebieg pierwszego seta w tym spotkaniu. Tenisistki sześciokrotnie nawzajem się przełamywały, by ostatecznie rozstrzygnąć partię w tiebreaku. Lepiej w nerwowej końcówce poradziła sobie Niemka, która zwyciężyła 12:10. Kvitowej nie podcięło to jednak skrzydeł. Czeszka w jedenastym gemie drugiej odsłony wywalczył breaka dzięki któremu wygrała 7:5. Na początku trzeciej partii 26-letnia tenisistka ponownie przełamała Niemkę i tej przewagi nie oddała już do końca, choć do przypieczętowania triumfu potrzebowała aż siedmiu piłek meczowych.
Z awansem do ćwierćfinału nie miała problemów Simona Halep. Rozstawiona z czwartym numerem w Wuhan Rumunka poradziła sobie w pojedynku z Jarosławą Shvedową z Kazahstanu. 25-letnia tenisistka w godzinę i 16 minut wygrała 6:3, 6:3 i w walce o najlepszą czwórkę zmierzy się z Medison Keys.
Amerykanka nie bez trudu pokonała kwalifikantkę Darię Kasatkinę z Rosji. Pierwszy set należał zdecydowanie do reprezentantki Stanów Zjednoczonych, ale kolejna partia dzięki przełamaniu w ostatnim gemie padła łupem młodej Rosjanki. W rozstrzygającej odsłonie Keys wypracowała sobie dwa przełamania przewagi, z których rywalka odrobiła tylko jedno i to ostatecznie Amerykanka cieszyła się ze zwycięstwa 6:1, 4:6, 6:4.