Piłkarska reprezentacja Polski, która odpadła w 1/8 finału mistrzostw świata, wróciła wieczorem do Warszawy po trwających ponad sześć godzin locie. Na pokładzie samolotu było tylko kilkunastu kadrowiczów, pozostali udali się bezpośrednio z Kataru na urlopy lub do swoich klubów.
Biało-czerwoni wylecieli z Kataru ok. 13.30 polskiego czasu. Tym razem podróż czarterem trwała ponad godzinę dłużej niż w pierwszą stronę. Do celu - na wojskową część lotniska Warszawa-Okęcie - kadra dotarła tuż po godz. 20.
Z 26 piłkarzy powołanych na mundial bezpośrednio do stolicy wróciła tylko połowa - trzynastu plus dodatkowy bramkarz Kacper Tobiasz, który nie był zgłoszony do turnieju. Już wcześniej media informowały, że w tym gronie nie będzie kilku czołowych zawodników kadry, m.in. kapitana Roberta Lewandowskiego, który rozpoczął już urlop.
W mistrzostwach świata podopieczni Czesława Michniewicza dotarli do 1/8 finału, gdzie przegrali w niedzielę z broniącą tytułu Francją 1:3. Wcześniej w grupie kolejno: zremisowali z Meksykiem 0:0, pokonali Arabię Saudyjską 2:0 i przegrali z Argentyną 0:2.