Robert Lewandowski na mistrzostwach świata spisał się poniżej oczekiwań. "Polak nie zalicza się aktualnie do grona napastników światowej klasy. Mundial tylko to potwierdził" - skomentował występ polskiego kapitana niemiecki "Kicker".
Kiepski występ na mundialu sprawił, że Lewandowski nie będzie transferowym celem czołowych europejskich klubów. Podobnego zdania jest także trener Bayernu Monachium. - Nie spodziewam się, że Lewandowski odejdzie - mówił Niko Kovac. "Lewego" krytykują europejskie media, które spodziewały się po nim dużo więcej na mundialu.
Dziennikarze postanowili wytknąć "Lewemu" także inne błędy. "Gdy w 2017 roku przegrał walkę o tytuł króla strzelców, skrytykował kolegów i trenera, choć w ostatnim meczu z Freiburgiem zmarnował kilka okazji. Narzekał, że brakowało mu wsparcia. To nie zostało dobrze przyjęte w drużynie. W Rosji, po swoich wypowiedziach, Lewandowski tłumaczył, że został źle zrozumiany. To też jest znane. W świecie napastnika Bayernu zwykle to inni ponoszą winę, gdy coś nie idzie tak, jak sobie wyobrażał" - napisano.
"Kicker" w swoim artykule starał się wyjaśnić zagadkę, dlaczego Lewandowski jest nieskuteczny w ważnych meczach. Wydaje się, że dziennikarze znaleźli odpowiedź na to pytanie. "Lewandowski strzelił dla Bayernu 106 goli w Bundeslidze. W europejskich pucharach szło mu jednak znacznie gorzej. Także dlatego Polak nie zalicza się aktualnie do grona napastników światowej klasy. Mundial tylko to potwierdził" - czytamy.