Władze rozgrywek NBA poinformowały, że zaplanowany na 18 listopada draft koszykarskiej ligi NBA odbędzie się tylko online. Powodem tej decyzji ma być pandemia koronawirusa.
Coroczny draft ma na celu pozyskanie przez kluby praw do nowych zawodników, którzy kończą szkoły wyższe w USA. Wybierając gracza w drafcie klub uzyskuje na najbliższy rok pierwszeństwo do negocjowania i podpisania z nim kontraktu. Prawem tym może jednak dowolnie dysponować (np. zrzec się go, sprzedać lub wymienić za innego koszykarza, bądź odłożyć wybór na przyszłość).
ESPN's Bristol, Conn. studios will host the virtual 2020 @NBADraft presented by State Farm
— ESPN PR (@ESPNPR) October 22, 2020
Wednesday, November 18 at 7 p.m. ET @NBA Commissioner Adam Silver & Deputy Commissioner Mark Tatum will announce selections live in studio
More: https://t.co/peUPXj4Dlp | @ESPNNBA pic.twitter.com/wNfryBtdQv
W telewizyjnym studiu w Connecticut komisarz ligi Adam Silver przedstawi wyniki pierwszej rundy.
Koszykarze nie będą obecni na miejscu, ale przez pryzmat ekranu telewizora.
Zazwyczaj koszykarski draft odbywa się w czerwcu, ale w tym sezonie został przełożony na listopad z myślą, że jesienią będzie można go przeprowadzić tradycyjnie, a rozgrywki 2019/20 zostaną zakończone. Tak się jednak nie stało.
Kolejność wybierania zawodników ustalana jest w drodze losowania oraz na podstawie wyników z poprzedniego sezonu. Aby wyrównać poziom zespołów, największe szanse na pierwsze numery mają zawsze najsłabsze ekipy. Numerami w drafcie - nawet przyszłymi, nie znając ich dokładnej kolejności - można się dowolnie wymieniać. Oferuje się je często przy transferach zawodników.
W tym roku jako pierwsi będą wybierać przedstawiciele Minnesota Timberwolves. W mediach spekuluje się, że z numerem jeden wybrany zostanie LaMelo Ball.
The Minnesota Timberwolves have won the No. 1 pick in the 2020 NBA Draft. pic.twitter.com/yY1LHyebdG
— ESPN (@espn) August 21, 2020