Podczas kontroli antydopingowej w czasie tegorocznego Australian Open w organizmie Marii Szarapowej wykryto niedozwoloną substancję o nazwie Meldonium. Na specjalnie zwołanej w Los Angeles konferencji prasowej Rosjanka przyznała się do brania leku i oświadczyła, że „bierze pełną odpowiedzialność” za wynik testu.
Maria Szarapowa to była numer jeden rankingu WTA, która wygrała w swojej karierze wszystkie cztery turnieje wielkoszlemowe i w sumie 38 tytułów. Rosjanka przez ostatnie 11 lat była także najlepiej zarabiającą sportsmenką na świecie. W ostatnim czasie jednak tenisistka grała bardzo mało ze względu na kontuzję ramienia. Badanie, które wykryło w jej organizmie środek dopingujący przeprowadzono po przegranym ćwierćfinałowym meczu Australian Open z Sereną Williams 26 stycznia. Był to jedyny turniejowy występ Szarapowej w tym roku.
Meldonium to środek stosowany przy leczeniu niedokrwistości, który na listę substancji zakazanych przez Światową Agencję Antydopingową (WADA) trafił dopiero pierwszego stycznia. Szarapowa przyznała się że brała lek zawierający tę nielegalną substancję przez ostatnie 10 lat. – To bardzo ważne byście zrozumieli, że przez 10 lata ten środek nie był na liście substancji zakazanych przez WADA i przez ostatnie 10 lat brałam ten lek legalnie – mówiła podczas konferencji tenisistka – ale 1 stycznia zasady się zmieniły i meldonium zostało zakazane, o czym nie wiedziałam – oświadczyła. – 22 grudnia otrzymałam e-mail od WADA na temat zmian w liście zakazanych substancji (…) nie kliknęłam jednak w ten link – tłumaczyła się Szarapowa.
Nie wiadomo jeszcze jaka dokładnie kara spotka gwiazdę kobiecego tenisa. Jak do tej pory w podobnych przypadkach federacje były dość pobłażliwe dla tenisistów. W jednej z głośnych afer ostatnich lat chorwacki zawodnik Marin Cilić, w którego organizmie wykryto środki dopingujące, został wykluczony z rozgrywek na dziewięć miesięcy, po czym karę zmniejszono jeszcze do czterech. Na razie Światowa Federacja Tenisowa zdecydowała o tymczasowym zawieszeniu rosyjskiej tenisistki, które zacznie obowiązywać 12 marca.
- Popełniłam wielki błąd. Zawiodłam moich fanów i dyscyplinę którą uprawiam od czwartego roku życia i którą kocham - mówiła na konferencji Szarapowa – Wiem, że będę musiała ponieść konsekwencje i nie chcę żeby moja kariera zakończyła się w ten sposób. Mam nadzieję, że dostanę jeszcze szansę żeby zagrać – dodała.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Burza po nominacji nowego dyrektora Instytutu Pileckiego. Ruchniewicz uważa, że Polsce nie należą się żadne reparacje od Niemiec