Legia Warszawa pokonała przy Łazienkowskiej Lecha Poznań 1:0 w pierwszym meczu po podziale Ekstraklasy na grupy. Jedynego gol strzelił w drugiej połowie Aleksandar Prijović.
Legia zaczęła lepiej to spotkanie, ale jej ataki były na początku mało efektywne. Z pomocą przyszedł Arajuuri, który w 21 minucie, próbując zagrać do swojego bramkarza wystawił idealnie piłkę Prijoviciowi. Napastnik stołecznej drużyny nie wykorzystał jednak tego prezentu. Szwajcar w pierwszej połowie jeszcze dwukrotnie marnował dogodne okazje do strzelenia gola. Lech odpowiedział strzałem Jevticia w boczną siatkę i uderzeniem Nielsena z drugiej linii obronionym przez Malarza. W pierwszych 45 minutach żadna z drużyn nie znalazła jednak drogi do bramki.
Kluczowa dla wyniku spotkania okazała się akcja z 62 minuty. Pazdan przechwycił piłkę w środku boiska, zagrał do Nikolicia, ten oddał do lepiej ustawionego Priovicia, a Szwajcar w końcu stanął na wysokości zadania i mocnym strzałem tuż przy słupku pokonał bramkarza. Bliski wyrównania był dziesięć minut później Nielsen, jego strzał wylądował jednak na słupku. Pod koniec meczu obaj napastnicy Wojskowych Nikolić i Prijović zmarnowali jeszcze po jednej znakomitej okazji i mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem Legii. Dzięki temu Warszawska drużyna umocniła się na fotelu lidera, zaś Lech ma już tylko matematyczne szanse na obronę mistrzostwa.