Legia Warszawa w ostatniej kolejce wygrała na własnym stadionie z Pogonią Szczecin 3:0 i po raz 11. zdobyła tytuł mistrza Polski. Drugi w tabeli Piast Gliwice przegrał natomiast u siebie z trzecim Zagłębiem Lubin 0:1.
Przed ostatnią kolejką kwestia mistrzostwa wciąż była otwarta. Zarówno Piast, jak i Legia miały po 40 punktów w tabeli. Lepszy bilans bramkowy dawał jednak przewagę stołecznej drużynie, zatem w przypadku jednakowego dorobku punktowego na koniec rozgrywek, to "Wojskowi" przy wygranej mogli być pewni tytułu.
Mecz z Pogonią dobrze rozpoczął się dla podopiecznych Czerczesowa. W 14 minucie legioniści zdołali objąć prowadzenie po samobójczym trafieniu Czerwińskiego. Co prawda Jodłowiec w tej sytuacji uderzał z dystansu, ale jego strzał prawdopodobnie nie leciał w światło bramki, do czasu aż nie odbił się od obrońcy gości.
Po chwili bliski podwyższenia rezultatu był Guilherme, ale jego strzał zza pola karnego był jednak minimalnie niecelny. Pogoń również miała swoje okazje, ale bardzo dobrze w bramce gospodarzy spisywał się Arkadiusz Malarz, który między innymi obronił precyzyjny strzał głową Dwaliszwilego.
Legia długo nie potrafiła zdobyć drugiej bramki, która rozwiałaby wszelkie wątpliwości. Udało się to dopiero w 83. minucie, kiedy Nikolić wykorzystał dogranie Jodłowca i zdobył swojego 28. gola w lidze. Dwie minuty później wynik meczu ustalił Hamalainen i kibice na Łazienkowskiej mogli rozpocząć świętowanie zdobycia drugiego, po Pucharze Polski, trofeum w tym sezonie.
Jak się okazało nawet bez tego zwycięstwa Legia zdobyłaby mistrzostwo, bowiem Piast przegrał u siebie z Zagłębiem. Jedyną bramkę w 26 minucie zdobył w tym meczu Michał Papadopoulos, który z bliskiej odległości pokonał bramkarz gospodarzy po dograniu Todorovskiego. Gliwiczanie nie zdołali na to trafienie odpowiedzieć i to pomimo tego, że przez ostatnie 20 minut grali z przewagą jednego zawodnika po tym jak drugą żółtą i konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Krzysztof Piątek. Ostatecznie więc piłkarze Piasta muszą zadowolić się tytułem wicemistrza Polski, który i tak biorąc pod uwagę przedsezonowe cele jest dla nich dużym osiągnięciem.