Polska Reprezentacja nie oszczędza swoich kibiców podczas tegorocznych Mistrzostw Europy w piłce ręcznej. Po dramatycznej ale wygranej końcówce w meczu z Serbią, emocji również nie zabrakło we wczorajszym spotkaniu z Macedonią. Polacy ostatecznie wygrali 24:23 i zapewnili sobie awans do następnej fazy grupowej rozgrywek.
Od początku spotkania wyraźnie było widać nerwy i stres zawodników w obu zespołach. Niedokładną i niepewną grę w ataku pozycyjnym wykorzystali nasi rywale. Mimo słabego początku, Macedończykom udało się wyjść na prowadzenie, a Polacy zaś utkwili w strzeleckiej niemocy. W efekcie po kwadransie gry Polacy przegrywali 2:6. Strzelecką niemoc przerwał Kamil Syprzak oraz Adam Wiśniewski.
Świetnie w bramce zaczął spisywać się Sławomir Szmal. Popularny ,,Kasa” obronił rzut karny, a po chwili kolejną bramkę zdobył Kamil Syprzak. Polacy przegrywali już tylko 8:9. W 27 minucie spotkania Polacy niestety znów przegrywali różnicą trzech goli. Polakom dopisało szczęście gdy Dejan Manaskov zdobył bramkę lecz sędziowie odgwizdali przekroczenie linii 7 metra. Ostatecznie nasi zawodnicy przegrali pierwszą połowę 11:13.
W drugiej połowie Polacy zaczęli pościg za rywalem. Pomógł w tym głośny doping kibiców, którzy również deprymowali buczeniem Macedończyków. W efekcie Ci zaczęli popełniać błędy w ataku a swoje kontry wykorzystywali Polacy. W 37 minucie objęliśmy prowadzenie 16:15.
W dalszej części gry obie ekipy poszły na wymianę ciosów. Przy stanie 17:17 fantastycznie w bramce spisywał się Szmal broniąc strzał Lazarova oraz dobitkę Manaskova. Przy stanie 20:19 obronił też rzut karny wykonywany przez Lazarova. W 57 minucie przy wyniku 24:20 mogło się wydawać iż Polacy spokojnie dowiozą wynik do końca meczu a może i nawet zwiększą swoją przewagę. Podopieczni Michaela Bieglera jednak znów sprawili sobie i kibicom prawdziwy horror w końcówce meczu. Tym razem jednak na własne życzenie. Po dwóch kuriozalnych stratach i błędach w rozegraniu piłki, w ciągu dwóch minut rywale zdobyli trzy bramki. Na pół minuty przed końcem Macedończycy byli w posiadaniu piłki ale dobra gra w obronie skutkowała zablokowaniem strzału Lazarova. Polakom udało się ostatecznie wygrać 24:23.
Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został Kamil Syprzak rzucając 6 bramek. O jedną bramkę mniej zdobył Michał Jurecki. Na wyróżnienie zasłużył również Sławomir Szmal.
Dzięki temu zwycięstwu Polska Reprezentacja zapewniła sobie awans do następnej fazy rozgrywek. W ostatnim meczu grupy A, o pierwsze miejsce w tabeli zagramy z Francją. Macedończycy zaś zagrają z Serbią. Dla obu ekip jest to mecz o wszystko gdyż zwycięzca pozostanie w turnieju.