Justyna Kowalczyk-Tekieli nowym dyrektorem sportowym Polskiego Związku Biathlonu
Justyna Kowalczyk-Tekieli została nowym dyrektorem sportowym Polskiego Związku Biathlonu. – Biathlon jest dyscypliną pokrewną, ale jednak zupełnie inną niż biegi narciarskie. Po namyśle uznałam, że to świetny czas na zmiany. Wierzę, że jestem w stanie pomóc biathlonistom – powiedziała.
- W środowisku biathlonowym trudno znaleźć osoby, które byłyby w stanie znacząco zmienić spojrzenie na wiele zagadnień i zweryfikować nasze poglądy. Od kilkunastu lat jesteśmy ciągle w tym samym gronie. Stąd pomysł by sięgnąć po Justynę, a więc osobę z bardzo bliskiej nam dyscypliny, z kompletnie inną filozofią. Jej specyficzne podejście do sportu, do trenowania, do kariery sportowej będzie miało ogromne znaczenie. Kogoś takiego potrzebowaliśmy - powiedział prezes PZBiath Zbigniew Waśkiewicz.
W piątek po południu Zarząd Polskiego Związku Biathlonu zatwierdził kandydaturę Justyny Kowalczyk-Tekieli na stanowisko dyrektora sportowego.
— Polski Związek Biathlonu (@PZBiath) March 26, 2021
LINK: https://t.co/bk46PLRF9M#BiathlonPL @IBU_WC @MKDNiS pic.twitter.com/GwGlfyWwsp
Prezes PZBiath skontaktował się z nią i zaproponował posadę
- Byłam zaskoczona (...). Nie odpowiedziałam od razu, dałam sobie dwa miesiące na zastanowienie. Biathlon jest dyscypliną pokrewną, ale jednak zupełnie inną niż biegi narciarskie. Po namyśle uznałam, że to świetny czas na zmiany - powiedziała Justyna Kowalczyk-Tekieli.
Konsultowała się m.in. ze swoim byłym trenerem Aleksandrem Wierietielnym
- Przeraża mnie trochę ogrom pracy biurowej, będzie to dla mnie absolutna nowość. Wierzę jednak, że jestem w stanie pomóc biathlonistom w części biegowej. Obserwowałam ich wielokrotnie, gdy przez wiele lat trenowaliśmy w tych samych miejscach i myślę, że niektóre sugestie mogą przynieść pozytywny skutek. Mam nadzieję, że wspólnie zbudujemy takie zaufanie, które pozwoli na bliską współpracę. Bardzo się cieszę, że trener Aleksander Wierietielny zadeklarował mi pełną pomoc w pracy. To doświadczenie, z którego młodzi trenerzy, jeśli tylko zechcą, będą mogli czerpać garściami – dodała.