Dominacja, deklasacja, nokaut – różnych można używać słów, choć i tak nie oddadzą tego, co działo się w sobotę na korcie w Adelajdzie. Iga Świątek nie dała najmniejszych szans wyżej notowanej Belindzie Bencić (6:2, 6:2) i sięgnęła po drugie w karierze zwycięstwo turniejowe.
Polska tenisistka w świetnym stylu zaliczyła pierwsze zwycięstwo w turnieju WTA w tym sezonie. O zwycięstwie zadecydowały przede wszystkim podwójne błędy i niewymuszone pomyłki szwajcarskiej tenisistki.
- Gratulacje dla Igi oraz jej teamu, robicie świetną robotę. Cieszę się, że jest tu dużo kibiców. Widać, że Iga ma wsparcie, to budujące - powiedziała po meczu Bencić.
Impreza w Adelajdzie (pula nagród 535,5 tys. dol.) toczyła się na twardej nawierzchni. Sklasyfikowana na 18. pozycji na światowej liście Polka i 12. w tym zestawieniu Szwajcarka (rok temu była czwarta) po raz pierwszy zmierzyły się w oficjalnym pojedynku. Warto podkreślić, że Iga Światek nie wystąpi w turnieju WTA w Dosze, Polka szykuje się dopiero na Dubaj. W poniedziałek Świątek awansuje na 15., najwyższe miejsce w karierze w rankingu WTA.