Grad bramek i emocji podczas półfinału Ligi Mistrzów. Barcelona remisuje z Interem

FC Barcelona i Inter Mediolan stworzyli na Estadi Olímpic niezapomniane widowisko w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów. Choć żadna ze stron nie zdołała sięgnąć po zwycięstwo, padło aż sześć goli, a kibice byli świadkami jednego z najbardziej ciekawych spotkań w tej fazie rozgrywek ostatnich lat.
Szalony początek i piorunująca reakcja Barcelony
Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia gości, którzy już w pierwszych minutach zaskoczyli gospodarzy. Inter, mimo problemów w lidze i ostatniej utraty pozycji lidera Serie A, nie zamierzał grać zachowawczo. Już w pierwszej minucie po błędzie Martineza i efektownym zagraniu piętą Marcusa Thurama, mediolańczycy wyszli na prowadzenie. Zaledwie kilkanaście minut później powtórka z rozrywki, tym razem po rzucie rożnym piłkę do siatki przewrotką wpakował Denzel Dumfries. Barcelona jednak szybko się otrząsnęła. W 24. minucie błysnął Lamine Yamal, który indywidualną akcją i precyzyjnym strzałem zdobył kontaktowego gola. Chwilę potem trafił w poprzeczkę, a Sommer musiał interweniować przy próbach Torresa i Olmo. Wreszcie w 38. minucie akcja Raphinha i Ferrana przyniosła wyrównanie. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 2:2, ale również z kontuzjami – boisko opuścili Koundé i Lautaro.
Kolejne ciosy, VAR i oblężenie bramki Sommera
Po przerwie tempo nieco spadło, lecz emocje nie ustępowały. Dumfries po raz kolejny dał prowadzenie Interowi po dobrze rozegranym rzucie rożnym, jednak odpowiedź Barcelony była natychmiastowa. Strzał Raphinhi z dystansu, rykoszet od poprzeczki i pleców Sommera, znów był remis. W 75. minucie piłka po raz czwarty znalazła się w siatce gospodarzy, tym razem za sprawą Henricha Mychitariana. Na szczęście dla Barcelony, analiza VAR wykazała pozycję spaloną i gol został anulowany. W końcówce dominowała już tylko jedna drużyna, mianowicie Blaugrana, która napierała bez ustanku. Ferran Torres obił poprzeczkę w 87. minucie, a w doliczonym czasie gry Raphinha zmusił Sommera do spektakularnej interwencji, która uratowała remis.
Wszystko rozstrzygnie się w rewanżu
Mimo, że mecz zakończył się remisem 3:3, intensywność i jakość widowiska były na najwyższym poziomie. Inter zaskoczył ofensywnym nastawieniem, a Barcelona pokazała charakter i umiejętność odrabiania strat. Przed rewanżem w Mediolanie nie ma wyraźnego faworyta, choć drużyna Xaviego może mieć nadzieję na powrót Roberta Lewandowskiego, który według katalońskich mediów ma być gotowy na drugie starcie. Jeśli druga odsłona będzie równie ekscytująca, kibice mogą szykować się na kolejne futbolowe widowisko z najwyższej półki.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Najnowsze

Rząd zalegalizuje nielegalnych migrantów? Szokujące wytyczne!

Dramat w stolicy Gruzji. Ogień strawił targowisko w centrum Tbilisi

Grad bramek i emocji podczas półfinału Ligi Mistrzów. Barcelona remisuje z Interem
