Reprezentacja Francji pokonała w meczu otwarcia mistrzostw Europy Rumunię 2:1. Zwycięstwo gospodarzom turnieju dał w 89 minucie genialnym strzałem Dimitri Payet.
Stawiani w roli murowanych faworytów spotkania Francuzi zaczęli nieco stremowani. Już w czwartej minucie publiczność na Stade de France zamarła, bo doskonałą okazję mieli Rumuni. Po rzucie rożnym piłka trafiła do Stancu, ten jednak z dwóch metrów trafił prosto w Hugo Llorisa. Po chwili przed szansą stanęli gospodarze. Dośrodkowywał Payet, głową tuż obok słupka uderzył Giroud. W 14 minucie przed szansą stanął Antoine Griezmann. Nie trafił co prawda w piłkę po dośrodkowaniu Sagni, ale futbolówka odbiła się tak niefortunnie od rumuńskiego obrońcy, że zawodnik Atletico Madryt miał szansę umieścić ją w bramce głową, uderzył jednak w słupek. Francuski skrzydłowy po raz kolejny był bliski zdobycia gola w 36 minucie. Po dograniu Payeta ze skrzydła strzelił płasko, ale piłka po rykoszecie od obrońcy minęła bramkę. Mimo tych kilku okazji Francuzi w pierwszej połowie nie zdominowali rywala, a Rumuni byli długimi fragmentami równorzędnym przeciwnikiem dla Trójkolorowych.
Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza, od bardzo dobrej okazji Rumunów. Popa zagrał nad linią obrony do Stancu, ten przyjął piłkę na klatkę piersiową i uderzył nożycami, strzał był jednak niecelny. Kolejne minuty należały do Dimitrija Payet. Francuski pomocnik najpierw zagrał do wchodzącego w pole karne Giroud, ten jednak uderzył blokowany przez obrońcę prosto w bramkarza. Następnie skrzydłowy Trójkolorowych wymanewrował obrońców na lewej stronie i podcinką odegrał do Pogby na szesnasty, Gracz Juve uderzył z woleja, ale znakomitą interwencją popisał się strzegący Rumuńskiej bramki Tatarusanu.W następnej akcji było już 1:0, Payet dośrodkował z prawej strony, a Giroud wygrał powitrzny pojedynek z bramkarzem i tyłem głowy umieścił piłkę w siatce.
Pierwsza bramka padła w 57 minucie, tymczasem już osiem minut później był remis. Evra zaczepił w polu karnym mijającego go Stanciu, sędzia wskazał na jedenasty metr, karnego zaś na bramkę zamienił Stancu. Zniecierpliwiony grą swoich piłkarzy Deschamps zmienił w drugiej połowie mniej aktywnych Griezmanna i Pogbę, za których weszli Coman i Martial. Najjaśniejszą gwiazdą meczu otwarcia był jednak bezapelacyjnie Dimitri Payet. W 89 minucie zawodnik West Ham United przełamał niemoc gospodarzy i pięknym strzałem zza pola karnego w samo okno dał Francji zwycięstwo.
Gospodarzom udało się rozpocząć turniej od wygranej, jednak ich gra nie olśniewała tak jak wielu się tego spodziewało. Jutro swoje spotkanie rozegrają pozostałe dwie drużyny rywalizujące wgruie A Albania i Szwajcaria.