Robert Kubica i George Russell ocenili pierwszy dzień testów F1 w Bahrajnie, które zostały poważnie zakłócone przez niespodziewane opady deszczu.
- Nie mam zbyt wiele do powiedzenia, ponieważ mieliśmy pecha z pogodą. Co prawda, udało nam się wykonać kilka przejazdów i zebrać dane, ale niestety nie byliśmy w stanie niczego przetestować - ocenił polski kierowca.
- Poranna sesja była ograniczona przez pogodę, bo nie spodziewaliśmy się tutaj deszczu. To miało wpływ na wszystkich będących w padoku. Pomimo tego, udało nam się przeprowadzić dobre testy i uzyskać cenne dane, które teraz możemy wykorzystać do optymalizacji naszego bolidu. Pomimo tych okoliczności, to była całkiem pozytywna sesja - podkreślił 21-latek.
Na temat wtorkowych zajęć, podczas których wykorzystywany był bolid Kubicy, wypowiedział się też starszy inżynier wyścigowy teamu z Grove, Dave Robson. - To był bardzo frustrujący dzień dla nas wszystkich. Po poniedziałkowej burzy piaskowej i nocnych opadach deszczu. we wtorek rano warunki wyglądały całkiem nieźle. Niestety, później znów pojawił się deszcz, przez co pomiędzy południem, a wczesnym wieczorem, gdy pogoda znów się poprawiła, na torze nie działo się nic - ocenił Brytyjczyk.