Arsenal Londyn, Bayer Leverkusen i Atletico Madryt w środę dołączyły do zespołów, które wystąpią w 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Do niespodzianek kolejki należy zaliczyć wyjazdowy remis Liverpoolu z Łudogorcem Razgrad.
Krytykowany ostatnio Arsenal pokonał na własnym boisku 2:0 Borussię, w barwach której cały mecz rozegrał Łukasz Piszczek (Jakub Błaszczykowski był poza kadrą meczową). W bramce "Kanonierów" zabrakło natomiast Wojciecha Szczęsnego, który doznał urazu biodra w spotkaniu ligowym z Manchesterem United (1:2). Spotkanie świetnie ułożyło się dla Arsenalu, ponieważ już w drugiej minucie objął prowadzenie, a strzelcem bramki był Yaya Sanogo. W tej sytuacji francuski napastnik był na pozycji spalonej, ale sędzia uznał gola. W 57. minucie podwyższył Alexis Sanchez.
Zwycięstwo nad Borussią, która już po poprzedniej kolejce była pewno udziału w 1/8 finału, zapewniło awans z grupy D podopiecznym Arsene'a Wengera. Z kolei w drugim spotkaniu tej grupy, wygrana Anderlechtu Bruksela nad Galatasaray 2:0 zagwarantowała belgijskiej ekipie trzecie miejsce w stawce, pozwalające na grę w Lidze Europejskiej. Dwa gole dla Anderlechtu zdobył stoper z Demokratycznej Republiki Konga Chancel Mbemba.
Efektownym zwycięstwem nad Olympiakosem Pireus 4:0, zespół Atletico Madryt przypieczętował awans z grupy A. Bohaterem drużyny Diego Simeone był Chorwat Mario Mandzukic, który ustrzelił hat-tricka (38, 62, 65). Wcześniej (w dziewiątej minucie) wynik spotkania otworzył Raul Garcia.
Otwarta pozostaje rywalizacja o drugie miejsce premiujące awansem z grupy A. Juventus Turyn pokonał FF Malmoe 2:0 i odniósł pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w Champions League od grudnia 2012 roku. Pierwszą bramkę w barwach "Starej Damy" w Lidze Mistrzów zdobył Fernando Llorente. Z kolei Carlos Tevez strzelił trzecią bramkę w tej edycji LM, ustalając wynik spotkania na 2:0. W szwedzkim zespole w 70. minucie pojawił się Paweł Cibicki, ale nie był w stanie odwrócić losów spotkania. Juventusowi do awansu brakuje jednego punktu.
Natomiast pewny przed tą kolejką promocji z grupy B Real Madryt pokonał na wyjeździe FC Basel 1:0, a jedyną bramkę zdobył Cristiano Ronaldo. Tym samym Portugalczyk zrównał się z drugim w klasyfikacji strzelców wszechczasów w LM byłym graczem "Królewskich" Raulem Gonzalezem (71 goli). Samodzielnym liderem jest od wtorku Argentyńczyk Leon Messi (74).
Real pokonując szwajcarski zespół odniósł 15. z rzędu zwycięstwo, wliczając w to również rozgrywki ligowe i Puchar Króla. Tym samym "Królewscy" wyrównali klubowy rekord, który wcześniej ustanowiony był w sezonie 1960/61, kiedy trenerem był Miguel Minoz, a w sezonie 2011/12 zespół wyrównał go pod wodzą Jose Mourinho. Z kolei w Champions League Real odniósł ósme z rzędu zwycięstwo. Ostatnio przegrał w tych rozgrywkach 8 kwietnia, ulegając Borussii Dortmund.
Szanse na awans do 1/8 finału zachował Liverpool, który niespodziewanie zremisował w Sofii z Łudogorcem Razgrad 2:2 i do drugiego w tabeli FC Basel (6 pkt) traci dwa oczka. Cztery punkty na koncie ma również Łudogorec.
W pierwszym środowym meczu Zenit Sankt Petersburg pokonał u siebie Benfikę Lizbona 1:0, a strzelcem gola był Portugalczyk Danny. Mecz rozpoczął się o godzinie 18., a zwycięstwo rosyjskiego zespołu zapewniło awans z grupy C Bayerowi Leverkusen, który potem uległ na własnym boisku AS Monaco po trafieniu Lucasa Ariela Ocamposa. W ostatniej kolejce to właśnie francuski zespół podejmie mający o punkt mniej Zenit i losy awansu rozstrzygną między sobą.
Ostatnie mecze fazy grupowej odbędą się 9 i 10 grudnia.