Curry rzuca 48 punktów, Warriors znów bez zwycięstwa
Indywidualne popisy nie wystarczyły, by odwrócić losy spotkań. Stephen Curry zanotował najlepszy mecz sezonu, ale Golden State Warriors przegrali w Portland, natomiast Los Angeles Lakers o zwycięstwie w Phoenix przesądzili w samej końcówce.
Koszykarskie thrillery zza oceanu
Golden State Warriors ulegli na wyjeździe Portland Trail Blazers 131:136, mimo 48 punktów Stephena Curry’ego. Lider zespołu z San Francisco wrócił niedawno do gry po urazie uda i po raz drugi z rzędu był zdecydowanie najlepszym strzelcem drużyny. W Portland trafił 12 rzutów za trzy punkty (na 19 prób), notując 28. w karierze mecz z co najmniej dziesięcioma celnymi rzutami zza łuku, co pozostaje rekordem NBA. Warriors nie mieli jednak wystarczającego wsparcia z drugiego planu. Jimmy Butler zdobył 16 punktów, a pozostali gracze nie byli w stanie dorównać ofensywnej sile gospodarzy. Jerami Grant i Shaedon Sharpe rzucili po 35 punktów, a Deni Avdija dołożył 26 punktów, osiem asyst i siedem zbiórek. Blazers trafiali z dystansu z 51-procentową skutecznością i odnieśli dopiero drugie zwycięstwo w ostatnich ośmiu spotkaniach, poprawiając bilans do 10–16 i utrzymując 10. miejsce na Zachodzie. Warriors z bilansem 13–14 są ósmi.
W Phoenix Los Angeles Lakers pokonali Suns 116:114, choć w czwartej kwarcie roztrwonili 20-punktowe prowadzenie. Decydujące rzuty wolne na 3,9 sekundy przed końcem wykorzystał LeBron James, który zakończył mecz z dorobkiem 26 punktów. Najskuteczniejszy w ekipie gości był Luka Doncić z 29 punktami, a DeAndre Ayton dołożył 20. Dla Suns 27 punktów zdobył Devin Booker. Lakers z bilansem 18–7 zajmują czwarte miejsce w Konferencji Zachodniej, natomiast zespół z Phoenix jest siódmy z bilansem 14–12.
Źródło: Republika, x.com, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X